Kupił działkę, dostał ulicę. Kuriozalny przypadek z USA
W 2021 roku Jason Fauntleroy z Trenton w Ohio sądził, że spełnia marzenie o własnym domu. Zamiast tego nieświadomie stał się właścicielem całej ulicy, a jego historia zamieniła się w prawny koszmar i medialną sensację.
Aukcja, która zmieniła wszystko
W 2021 roku Jason Fauntleroy, mieszkaniec niewielkiego Trenton w stanie Ohio, wziął udział w aukcji zorganizowanej przez biuro szeryfa hrabstwa Butler. Za 5 000 dolarów kupił – jak sądził – pustą działkę, na której planował postawić dom.
Jednak wraz z aktem własności nabył znacznie więcej: całą ulicę Bloomfield Court, będącą jedynym dojazdem do kilku domów sąsiadów.
Przez pierwsze lata nikt nie zwracał na to uwagi. Bloomfield Court funkcjonowała jak dotąd – mieszkańcy jeździli do domów, odbierali pocztę, korzystali z podjazdów. Dopiero pod koniec 2024 roku urzędnicy miasta Trenton odkryli, że cała ulica formalnie należy do prywatnej osoby.
Bloomfield Court była wcześniej prywatnym dojazdem, zarządzanym przez stowarzyszenie właścicieli domów, które odpowiadało za jej utrzymanie. Jednak po licytacji szeryfa, na skutek niejasności prawnych, całość przeszła w ręce Jasona.
Miasto kontra właściciel
W październiku 2024 roku miasto Trenton rozpoczęło procedurę wywłaszczenia, czyli przejęcia ulicy na cele publiczne. Zgodnie z prawem stanu Ohio, właścicielowi należy się uczciwe odszkodowanie za utraconą własność, wyliczone według wartości rynkowej.
Jednak tu zaczęły się schody. Miasto wyceniło tylko wartość działki, na której Jason chciał zbudować dom, całkowicie pomijając znaczenie i wartość samej ulicy.
Fauntleroy poczuł się oszukany. Jak sam mówił w wywiadach: "Zamknęli mnie, blokowali moje telefony. Trudno się z kimkolwiek skontaktować".
Jego próby uzyskania wyjaśnień i sprawiedliwej wyceny spotkały się z milczeniem urzędników. "Chcę tylko tego, co mi się należy. Traktujcie ludzi uczciwie, wykonujcie swoją pracę rzetelnie. Nie wykorzystujcie kogoś tylko dlatego, że nie stać go na prawnika" – apelował do władz miasta.
Miasto odpowiada
Marcos Nichols, osoba reprezentująca miasto Trenton, przyznał w mediach, że sytuacja jest nietypowa i nikt nie wie, jak doszło do sprzedaży całej ulicy prywatnej osobie.
"Nie jestem pewien, jak to się stało, poza tym, że była to prywatna droga utworzona przez stowarzyszenie właścicieli domów. To ono odpowiadało za utrzymanie tej nieruchomości" – tłumaczył Nichols.
Miasto chce przekształcić Bloomfield Court w publiczną ulicę, aby móc ją utrzymywać i zarządzać zgodnie z przepisami. Jednak nie potrafi wyjaśnić, dlaczego wycena objęła tylko część nieruchomości, a nie całość, którą Jason nabył legalnie na aukcji.