Liga Europy: Kapitan Tottenhamu Son: Powiedzmy, że jestem legendą. Nikt tego nie zrobił od siedemnastu lat
Cała Korea kibicowała 32-letniemu Son Heung-minowi, który rozpoczął finał Ligi Europy przeciwko Manchesterowi United... na ławce rezerwowych. Na boisko wszed dopiero w 67. minucie zastępując kontuzjowanego Brazylijczyka Richarlisona i przejmując od niego opaskę kapitańską Tottenhamu Hotspur.
– Powiedzmy, że jestem legendą. Czemu nie? Dopiero dziś! Nikt tego nie zrobił przez 17 lat. Dzisiaj jest ten dzień – może mogę powiedzieć, że jestem legendą. Cieszmy się tym, świętujmy. To niesamowite uczucie, zawsze o tym marzyłem. Dzisiaj jest dzień, w którym marzenie się spełniło. Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Mogę dotknąć trofeum, wow!
– Jeśli spojrzymy na cały sezon, to zawsze zdarzały się sytuacje, kiedy było ciężko, ale my, zawodnicy, zawsze trzymaliśmy się razem. Tak ciężko pracowaliśmy, aby osiągnąć ten sukces, przezwyciężając serię kontuzji i radząc sobie ze zmianami w drużynie. Przybyli młodzi piłkarze i poszliśmy naprzód. Zawsze starałem się dawać im dobre rady, mówić do nich pozytywnie. Jestem bardzo szczęśliwy, że mam wokół siebie tak wspaniałą grupę graczy. Do niedawna byłem niesamowicie szczęśliwy z powodu Harry'ego Kane'a, którego bardzo szanuję jako człowieka i piłkarza. Harry, my też wygraliśmy trofeum!
– Poczułem presję. Tak bardzo tego chciałam. Ta gra śni mi się codziennie od siedmiu dni. W końcu się udało i teraz mogę spać spokojnie! Możemy świętować dzisiaj, więc zróbmy tak, żeby ta okazja była dla nas niezapomniana, a jutro może spóźnię się na samolot! – powiedział Son w TNT Sports.
Spurs pokonali Manchester United 1:0 w finale drugiego co do wielkości pucharu Europy. Dla Tottenhamu było to pierwsze trofeum od 2008 roku, kiedy to sięgnęli po Puchar Ligi Angielskiej (wygrana w finale z Chelsea Londyn 1:0), a dla Sona – pierwsze w całej jego karierze.
Son został pierwszym w historii Koreańczykiem z Południa, który pełnił funkcję kapitana klubu grającego w rozgrywkach europejskich i zdobył tytuł.
„Tworzymy historię”
– napisało o tym biuro prasowe Tottenhamu.
Na kolejkę przed końcem obecnego sezonu Premier League, „Koguty” znajdują się na 17. miejscu w tabeli. W Pucharze Anglii dotarli do czwartej rundy, w której przegrali z Aston Villą Birmindham 1:2, a w Pucharze Ligi – do półfinału, przegrywając z Liverpoolem 1:4 w dwumeczu.