Łódź: 160 tys. zł zadośćuczynienia. Cztery lata chodził z fragmentem cewnika
Do zdarzenia, które znalazło swój finał w sądzie doszło w szpitalu poza Łodzią. Mężczyzna zgłosił się na operację rzepki w kolonie. W trakcie pobytu w szpitalu miał założony cewnik, który został usunięty przed wypisem chorego do domu.
Odkryli tunel wykopany pod polską granicą. Pokazali nagranie
Półtora roku później pacjent zaczął odczuwać ból w okolicy pęcherz, miał problemy z oddawaniem moczu. Gdy po czterech latach trafił na stół operacyjny z powodu kamicy pęcherza lekarze znaleźli w nim ciało obce, fragment cewnika pokryty kamieniem.
(...) Podczas usuwania cewnika z pęcherza moczowego doszło do oddzielenia się, złuszczenia się balonu cewnika (...) - uznał Sąd Okręgowy w Kaliszu do którego trafił pozew pacjenta przeciwko szpitalowi o zadośćuczynienie. - Niestaranne usunięcie cewnika spowodowało pozostawienie fragmentu cewnika w organizmie powoda, co z kolei doprowadziło do powstania kamicy pęcherza moczowego (...).
Bałagan w dokumentacji medycznej
W dokumentacji lekarskiej i pielęgniarskiej brak jest informacji o umieszczeniu cewnika w pęcherzu powoda. Jeden z lekarzy pracujący w szpitalu zeznając w sądzie potwierdził, że w trakcie leczenia pacjenta doszło do konieczności założenia cewnika.
Jak zauważył sąd pacjent chodził z fragmentem cewnika przez 4 lata. Doprowadziło to do kamicy pęcherza i operacji oraz naraziło pacjenta na cierpienia fizyczne i psychiczne.
100 tys. zł za ból i cierpienie
Sąd Okręgowy w Kaliszu nie miał wątpliwości, że do założenia i pozostawienia części cewnika doszło w pozwanej placówce. Przyznał powodowi 100 tys. zł zadośćuczynienia łącznie z odsetkami od daty wniesienia pozwu. Od tego wyroku odo Sądu Apelacyjnego w Łodzi odwołał się szpital i jego ubezpieczycie. Zdaniem sądu obie apelacje były bezzasadne.
Pacjent odszkodowanie otrzyma po 14 latach od daty pechowej hospitalizacji, ale z odsetkami od dnia wniesienia pozwu. Łącznie otrzyma blisko 160 tys. zł. Strona przegrana musi zapłacić koszta sądowe.