Łódź: Cmentarz parafialny w Rudzie Pabianickiej ma już ponad sto lat
Nekropolia należy do parafii św. Józefa. Znajduje się u zbiegu ul. Mierzejowej i ul. Pogorzel w Łodzi na Górnej. Powstała w 1917 roku na gruntach kupionych od Karola i Marii Freitagów. Był to czas szczególny. Trwała wymodlona przez Mickiewicza "wojna ludów", czyli I wojna światowa i z miesiąca na miesiąc rosły nadzieje na odzyskanie niepodległości.
Pomnik poświęcony Kościuszce sercem nekropolii
Stąd fala nastrojów patriotycznych. Zbiegła się ona z setną rocznicą śmierci Tadeusza Kościuszki, którą jak Polska długa i szeroka starano się upamiętnić tablicami, posągami i pomnikami. Tak też stało się na cmentarzu w Rudzie Pabianickiej. Powstał tam okazały, kamienny pomnik zwieńczony krzyżem, który do dziś jest sercem nekropolii.
Tuż obok spoczywa duchowy spadkobierca naczelnika insurekcji, czyli inny żołnierz Rzeczypospolitej walczący o jej wolność i niezawisłość. To znakomity kawalerzysta płk Józef Szostak "Filip", który zaczynał jako ułan I Brygady Legionów Polskich, w tragicznym Wrześniu dowodził sławnym 13 Pułkiem Ułanów Wileńskich, zaś podczas powstania warszawskiego był szefem sztabu Komendy Głównej AK. W czasach PRL związał się z opozycją demokratyczną. To w jego domu w Rudzie Pabianickiej w 1981 roku odbyło się spotkanie "na szczycie" z udziałem trzech liderów KPN: Stańskiego, Moczulskiego i Szeremietiewa.
Artyści, dziennikarze, fabrykanci
Inni znani łodzianie pochowani w Rudzie Pabianickiej to Piotr Janczerski, lider legendarnego zespołu No To Co i autor słów kapitalnego "Nikifora", prawdziwej perełki muzycznej. Pisarz i dziennikarz Jacek Indelak, którego teksty można była czytać na łamach "Odgłosów", "Dziennika Łódzkiego" czy "Expressu Ilustrowanego". Związana z arystokracją profesor Teresa Tyszkiewicz - jej ojcem był Ignacy hrabia Ledóchowski, generał Wojska Polskiego, zaś mężem Stanisław hrabia Tyszkiewicz, właściciel majątku Lelechówka pod Lwowem, gdzie spotykali się malarze i pisarze. A także członkowie popularnego w latach 70. duetu wokalnego Framerowie, czyli Zbigniew Frankiewicz i jego żona Zofia Szumer (nazwa formacji powstała z połączenia części ich nazwisk) . To właśnie oni zagrali samych siebie w głośnym filmie Kieślowskiego "Amator".
Na nekropolii wzrok przyciąga też mogiła znanej lokalnej rodziny fabrykanckiej pochodzenia tureckiego. Chodzi oczywiście o Kiorhassanów, którzy przed wojną mieli fabrykę przy ul. Dowborczyków i sklep firmowy przy ul. Piotrkowskiej, zaś mieszkali w stylowej rezydencji przy ul. Rudzkiej.