Łódź: Czujnik czadu nie jest drogi, a może uchronić nas przed kalectwem lub śmiercią. Straż pożarna ostrzega i zaprasza na piknik do Manufaktury
- Przeglądy kominowe i wentylacyjne powinny być wykonywane raz w roku, podobnie jak przeglądy pieców gazowych i innych urządzeń grzewczych - podkreśla Grzegorz Janowski, generał st. brygadier Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Inwestycja we własne bezpieczeństwo
Czujnik czadu i dymu kosztuje od 30 do stu kilkudziesięciu złotych. Można go kupić w każdym markecie budowlanym.
- Gdy ulatnia się czad lub pojawia dym ze spalania urządzenie zadziała, a my wcześniej wyjdziemy z pomieszczenia zagrożonego - podkreśla Grzegorz Janowski. - Dzięki temu unikniemy śmierci lub kalectwa.
Od 2026 r takie urządzenia będą musiały być montowane w nowych obiektach, a od 2030 roku każdy dom będzie musiał je mieć na wyposażeniu.
- Nie czekajmy do 2030 roku - apeluje brygadier. - Straż pożarna organizuje różnego rodzaju eventy poświęcone tym zagadnieniom. Przyjdźcie i zainteresujcie się tym zagadnieniem.
Jak mówi dalej brygadier straż pożarna przypomina o tym, że powinno się montować czujniki od lat i widać poprawę na tym polu. Niestety, nadal każdego roku w Łódzkiem zatruciu tlenkiem węgla ulega od kilkudziesięciu do kilkuset mieszkańców.
Gdzie zamontować czujnik
Urządzenie należy zamontować kilkadziesiąt centymetrów pod sufitem. Najlepiej zrobić w korytarzu, daleko od kominka. W urządzeniu powinny być sprawne baterie.
Strażacy w Manufakturze
W najbliższą sobotę na rynku Manufaktury zaplanowano imprezę z udziałem łódzkich strażaków. W programie pokazy gaszenia płonącego oleju, wybuchających dezodorantów, symulatory pożarów, nauka pierwszej pomocy i widowiskowe prezentacje ratownictwa.