Łódź: Jerzy Kropiwnicki, były prezydent Łodzi, zaskoczył nową książką. Opisuje tajemniczą, nielegalną misję Andrzeja Słowika na Zachód
Wydana właśnie książka nosi tytuł "Misja. O nielegalnej wyprawie na Zachód Andrzeja Słowika". Została opublikowana przez Wydawnictwo Polskie Instytut Historyczny im. Andrzeja Owsianego.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Opowiada o podjętej tuż przed Bożym Narodzeniem 1985 roku nielegalnej wyprawie działacza Solidarności i opozycjonisty Andrzeja Słowika na Zachód. Chodziło o afiliowanie przy dwóch największych światowych federacjach związkowych zdelegalizowanej przez władze komunistyczne Solidarności. Była to inicjatywa łódzka. Ważyła się tylko jedna rzecz - kto ma pojechać: Kropiwnicki czy Słowik? Padło na Słowika.
Książka ma prawie 300 stron. Relacjonuje nie tylko mało znaną historię, ale pokazuje całą panoramę łódzkiej opozycji antykomunistycznej, naszkicowaną przez jednego z głównych aktorów. Mnóstwo w niej faktów, ale i ciekawostek. Stanie się zapewne ważnym świadectwem historycznym.
Promocja z udziałem dawnych działaczy opozycji
We wtorek 18 listopada w siedzibie łódzkiej Solidarności odbyła się promocja książki z udziałem ponad 150 osób, w tym historyków, dawnych opozycjonistów, ludzi kultury, Kościoła, przedstawicieli Instytutu Pamięci Narodowej.
Na sali byli m.in. historyk Andrzej Anusz, Marek Markiewicz, Janusz Michaluk, Marek Michalik, przedstawiciel kardynała Grzegorza Rysia ks. kanclerz Zbigniew Tracz, kierownictwo łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, była wojewoda Jolanta Chełmińska, posłowie PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom i Włodzimierz Tomaszewski, szef łódzkiej Solidarności Waldemar Krenc.
Zabrakło tylko głównego bohatera - chorego Andrzeja Słowika.
"To nie był k..., karnawał!" - Jerzy Kropiwnicki zapowiada nową książkę
Przy okazji Jerzy Kropiwnicki zapowiedział wydanie nowej książki poświęconej wydarzeniom z lat 1980-1980, zwanym niekiedy karnawałem Solidarności. Tytuł książki przeciwstawia się temu sformułowaniu. Brzmi: "To nie był karnawał". Ma się ukazać jeszcze w tym roku nakładem wydawnictwa Instytutu Pamięci Narodowej. To złagodzona wersja tytułu. Jak zaznaczył sam autor, tytuł miał brzmieć "To nie był k... karnawał!" i to bez żadnych kropek. Ale na to nie zgodził się wydawca.