Łódź: Park dla pszczół, a miejsc parkingowych jak nie było, tak nie ma
Radogoszcz dostaje "miododajny zakątek", ale czy to rozwiąże problemy dzielnicy?
Na osiedlu Radogoszcz, w okolicach ul. Jesionowej i ul. Stawowej, ruszyły prace przy nowym parku w ramach Łódzkiego Budżetu Obywatelskiego. Projekt "Park z miododajnym zakątkiem - teren zieleni przy siłowni" ma przekształcić dotychczasową przestrzeń w miejsce przyjazne mieszkańcom i lokalnej przyrodzie. Jednak nie wszyscy są przekonani, czy inwestycja odpowiada na najpilniejsze potrzeby dzielnicy.
A gdzie miejsca parkingowe?
W ramach projektu przebudowany zostanie fragment chodnika z płyt betonowych, a nowe, energooszczędne latarnie solarne mają zwiększyć bezpieczeństwo po zmroku. Brzmi atrakcyjnie, ale część mieszkańców podkreśla, że w dzielnicy jest wiele innych problemów, a najważniejsze to nadal mała ilość miejsc parkingowych.
- Latarnie to fajna sprawa i na pewno poprawią bezpieczeństwo po zmroku, ale co z miejscami do parkowania? Po południu trudno znaleźć wolne miejsce, nawet w zatłoczonych uliczkach. To naprawdę utrudnia życie na tym osiedlu. A krzewy miododajne? Fajnie dla pszczół, ale mieszkańcy potrzebują konkretnych udogodnień, a nie rabatów, które w praktyce niewiele zmienią w naszym codziennym życiu - mówi pani Anna, mieszkanka Radogoszcza.
Dla pszczół pięknie, dla mieszkańców... niewiele
Największą część inwestycji stanowią nasadzenia - dwie rabaty z krzewami miododajnymi i kilka nowych drzew, które w przyszłości dadzą cień odwiedzającym siłownię plenerową i spacerującym po parku. Projekt ma poprawiać estetykę okolicy, ale nie wszystkim odpowiada brak praktycznych udogodnień, takich jak ławki czy śmietniki.
- W moim odczuciu to bardzo dobrze, że powstanie zielone miejsce i pojawią się krzewy dla pszczół. To z pewnością urozmaici okolicę. Dobrze też, że pojawi się trochę cienia pod drzewami i więcej zieleni w tej części dzielnicy - widać, że projekt stara się połączyć przyjemne z pożytecznym - mówi pani Katarzyna, mieszkanka Radogoszcza, którą spotkaliśmy na spacerze z psem.
Ładnie wygląda, ale nie rozwiązuje problemów
Projekt powstaje w systemie "zaprojektuj i wybuduj" z Łódzkiego Budżetu Obywatelskiego, co oznacza, że jego realizację zatwierdzili sami łodzianie w głosowaniu. Krytycy zwracają jednak uwagę, że pieniądze mogłyby być przeznaczone na pilniejsze potrzeby mieszkańców.
- Wiem, że mieszkańcy zagłosowali za tym projektem i chcieli, żeby powstał, ale nie zależy mi na pszczółkach bardziej niż na bezpiecznych przejściach dla dzieci czy miejscach do parkowania. Projekt może wyglądać ładnie na papierze, ale codzienne życie na tym osiedlu to coś więcej niż te krzewy - mówi pan Marek, ojciec dwójki dzieci.
Projekt ma stać się miejscem rekreacji, spotkań sąsiedzkich i odpoczynku. Pozostaje jednak pytanie: czy mieszkańcy docenią jego wartość, skoro nie rozwiązuje on najbardziej palących problemów na tym osiedlu?