Łosiniec: Nielegalne wysypisko śmieci pod Skokami? Odpady mają zostać usunięte
"Szołajdy pozbędą się po 6 latach toksycznej bomby. To jedno z 40 takich miejsc w Wielkopolsce" - taki tytuł nosił artykuł, który 2 września ukazał się na stronie internetowej "Gazety Wyborczej".
Autorka materiału opisuje w nim zjawiska występowania nielegalnych składowisk odpadów niebezpiecznych na terenie województwa wielkopolskiego. Na mapie załączonej do tekstu nożna znaleźć kilkadziesiąt lokalizacji nałożonych na mapę regionu.
Wśród miejsc występowania takich składowisk znalazł się jeden punkt naniesiony na obszar powiatu wągrowieckiego - jest to Łosiniec pod Skokami.
Pytanie do lokalnych władz
Nielegalne składowisko odpadów niebezpiecznych w Łosińcu jest tematem dość tajemniczym. Nie pojawiało się do tej pory nawet w rozmowach mieszkańców wsi w gminie Skoki.
W pierwszej kolejności postanowiliśmy zapytać osoby, które posiadają największą wiedzę o sprawach, które aktualnie zajmują mieszkańców - sołtys i radną z Łosińca.
Obie kobiety przyznały, że temat ten nie jest im znany. Wyraziły również pewnego rodzaju zdziwienie, że w mediach pojawiła się sugestia istnienia takiego miejsca na terenie Łosińca.
Nielegalne miejsce mogące zagrażać mieszkańcom wsi jak i jej okolic to kwestia, którą zająć powinien się lokalny samorząd.
Dlatego też kolejne pytania w tej sprawie skierowane zostały do urzędu gminy Skoki.
Oto jaką otrzymaliśmy odpowiedź
Po przeprowadzeniu rozmów z naszymi pracownikami odpowiedzialnymi za ochronę środowiska oraz sołtysem wsi Łosiniec, potwierdziliśmy, że na terenie tej miejscowości nie występują nielegalne miejsca składowania odpadów. Niemniej jednak, jeden obszar może budzić wątpliwości wśród lokalnej społeczności - odpady zalegające wzdłuż zakładu meblarskiego znajdującego się we wspomnianej wsi.
W odpowiedzi na anonimowe pismo, które wiosną tego roku wpłynęło, właśnie w tej sprawie do urzędu w Skokach, burmistrz podjął działania, aby wyjaśnić sytuację związaną z zalegającymi odpadami przy drodze obok wspomnianego zakładu. W piśmie skierowanym do właściciela zakładu poproszono o stosowne wyjaśnienia dotyczące zalegania odpadów oraz przedstawienia dokumentacji dotyczącej legalnego pozbycia się odpadów poprodukcyjnych. Warto zaznaczyć, że odpady te znajdują się na gruntach prywatnych należących do firmy. W gminie Skoki nieustannie monitorujemy sytuację dotyczącą pojawienia się ewentualnych nielegalnych wysypisk, aby zapewnić mieszkańcom czystość i bezpieczeństwo środowiska.
U źródła problemu
Po rozmowach przeprowadzonych ze skockim urzędem i wskazaniu miejsca, które mogło być odebrane jako nielegalne składowisko. Skontaktowaliśmy się z właścicielem zakładu, który część swoich odpadów zapakowanych w worki przechowuje poza terenem firmy.
Sam zakład meblarski znajduje się w pewnej odległości od pozostałych zabudowań mieszkalnych i gospodarskich. Chociaż do firmy należy spory plac, to część odpadów składowane jest wzdłuż ogrodzenia i na skraju pola znajdującego się na przeciw firmy. Miedzy dwoma hałdami worków przebiega asfaltowa droga.
W rozmowie telefonicznej właściciel zakładu potwierdził, że część odpadów wytwarzanych przy obróbce drewna i produkcji mebli znajdują się poza placem przylegającym do firmy.
Przedsiębiorca zapewnił, że grunt znajdujący się na przeciw zakładu również należy do niego, więc żaden rolnik i jego uprawy nie poniósł strat ani nie wystosował skarg wobec niego.
Budzące wątpliwości worki z opadami, jak zapewnia mężczyzna, mają zostać usunięte w przeciągu najbliższego miesiąca. Właściciel firmy wyjaśnił, że sytuacja związana z pozostawieniem śmieci za ogrodzeniem i wzdłuż drogi wynika z problemów z ich wywiezienie i utylizacją. Firmy zajmujące się odbiorem odpadów meblowych miały przedstawiać zbyt wysokie koszty wywózki.
Jednak, jak przekonuje przedstawiciel firmy, w ostatnim czasie udało się nawiązać współpracę z firmą wykorzystującą surowce takie jak m.in. trociny, która odbierze worki i zlikwiduje problem.