Lublin: Co słychać u Grzegorza Super Zbieracza

Było o nim głośno, kiedy na początku 2018 roku otwierał kebab w Lublinie. Było też głośno, kiedy go zamykał. Dziś nadal można go spotkać mknącego ulicami miasta na swoim wysłużonym skuterze, w poszukiwaniu "artefaktów mocy". Sprawdziliśmy, co słychać u profesora puszkologii stosowanej – Grzegorza Super Zbieracza.

Grześ Super Zbieracz z LublinaGrześ Super Zbieracz z Lublina
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Marcin Jaszak
Marcin Jaszak

Grześ Super Zbieracz z Lublina nadal w branży!

Zasłynął na całą Polskę otwierając 2018 roku kebab w Lublinie, dzięki zaoszczędzonym funduszom ze zbierania puszek. Jak podkreśla, ten etap jest już za nim i dziś może nadal zajmować się tym, co kocha i w czym jest najlepszy.

- Co do kebaba, to wszystko już dawno uregulowałem. Spłaciłem i nie jestem winien nikomu ani grosza. Po załatwieniu wszystkich spraw i wyrejestrowaniu kebaba, zacząłem znowu robić to w czym jestem najlepszy i to co kocham, czyli recykling i odzysk surowców – moich artefaktów mocy – mówi Grzegorz Iżycki, powszechnie znany jako Grześ Super Zbieracz z Lublina.

Masz problem? Dzwoń do Grzegorza

Możemy go spotkać na ulicach Lublina, jeżdżącego na swoim wysłużonym skuterze, na którym zamontowane są dwie skrzynie pełne puszek i butelek. Zbiera je po całym mieście, na skwerkach w parkach i miasteczkach akademickich. Te ostanie są dla niego kopalnią „artefaktów mocy”.

- Teraz podczas wakacji, sezon trochę wyhamował, ponieważ wyjechali studenci, ale kiedy wyjeżdżali było co robić. Trzeba było szybko wyprowadzić się ze stancji i posprzątać, a tu cała masa puszek i butelek. Nie ma problemu. Grześ przyjechał i wysprzątał – śmieje się Grzegorz Super Zbieracz.

Mimo niskiego sezonu przedsiębiorczość wygrała i Super Zbieracz odbiera puszki i butelki od prywatnych osób, zwanych przez niego Super Dostawcami. Można do niego zadzwonić i umówić się na odbiór.

- Ktoś dzwoni, a ja jadę. Posprzątam, zabiorę i z uśmiechem odjeżdżam. Super Dostawca jest zadowolony, bo ma wszystko posprzątane i ja też jestem szczęśliwy, bo robię to co kocham. Przyjeżdżam, działam i odjeżdżam – mówi Grzegorz.

Sto tysięcy kilometrów na tym samym skuterze!

Po „artefakty mocy” jeździ od blisko 20 lat i co ciekawe, od 12 lat robi to na tym samym skuterze. Kilka dni temu jego licznik przekroczył sto tysięcy kilometrów, „wyzerował się” i nalicza kilometry od nowa.

- To chiński skuter Jmstar. Będę musiał jakoś to uczcić i zrobić z tej okazji wydarzenie. Chyba nikt nie może się pochwalić tym, że przejechał sto tysięcy kilometrów po samym Lublinie na tym samym skuterze – cieszy się Grzegorz.

Licznik nalicza kilometry od nowa
Licznik nalicza kilometry od nowa © Polska Press Grupa | Marcin Jaszak

Dla wątpiących, że można tyle przejechać, mamy „fakt mocy”. Pan Grzegorz przez te dwanaście lat wymieniał kolejne zużyte silniki w skuterze. Stąd właśnie ten rekord.

- Kiedyś zmieniałem skutery, ale przecież w końcu promuję recykling i ekologię, więc w tym samym skuterze zmieniam po prostu silnik. Wymieniłem chyba z pięć razy. Oczywiście stary silnik trafia do recyklingu. Sam skuter, może już nie wygląda dobrze, ale jest na bieżąco sprawdzany i serwisowany - stan ramy, światła, opony, hamulce i wymiana oleju, to podstawa bezpieczeństwa – tłumaczy Super Zbieracz.

Ile podczas pokonywania tych kilometrów zebrał puszek i butelek? Trudno powiedzieć. Z pewnością spotkał tysiące Super Dostawców i podziękował im tysiącami szczerych uśmiechów.

Zaginął ci kot lub pies? Prywatny detektyw z Lublina pomoże

Aktualnie Grzegorz Super Zbieracz chce rozszerzyć swoją działalność, a raczej mieć dodatkowe zajęcie. Myśli o tym, aby przy okazji swoich recyklingowych wypraw stać się detektywem.

- Zginął komuś kotek lub pies? Przecież jeżdżę po całym mieście! Mogę być czujny i podjąć się tego zadania. Co do innych planów, to czekam na październik i wejście w życie ustawy o recyklingu. Będzie można zbierać plastikowe buteleczki i szklane do trzech litrów. Więc będzie co robić – planuje Super Zbieracz z Lublina.

Jak potoczą się biznesowe i recyklingowe losy Grzegorza? Zobaczymy wkrótce. Jedno jest pewne. Super Studenci go nie zawiodą, ponieważ wkrótce otwiera się nowe królestwo dla „profesora puszkologii stosowanej”. O czym mowa?

- Skwerek przy Chatce Żaka. Właśnie jest odnawiany. To będzie nowe królestwo puszkologii i butelkologii stosowanej. Studenci nigdy mnie nie zawiodą! – podsumowuje Grzegorz Super Zbieracz z Lublina.

Wybrane dla Ciebie

Zderzenie w Liśniku Dużym. Ze srebrnej mazdy nic nie zostało
Zderzenie w Liśniku Dużym. Ze srebrnej mazdy nic nie zostało
Piaseczno: Drift na targowisku miejskim. Jaka kara dla kierowców?
Piaseczno: Drift na targowisku miejskim. Jaka kara dla kierowców?
Słupsk: Cztery turnieje na szachowy początek roku szkolnego
Słupsk: Cztery turnieje na szachowy początek roku szkolnego
Wałbrzych: Uwaga! Komunikat dla mieszkańców. Zawyją syreny
Wałbrzych: Uwaga! Komunikat dla mieszkańców. Zawyją syreny
„GTA 6 nie wyjdzie w maju 2026”. Znany insider przekazał fatalnie brzmiące plotki na temat „największej premiery w historii gier”
„GTA 6 nie wyjdzie w maju 2026”. Znany insider przekazał fatalnie brzmiące plotki na temat „największej premiery w historii gier”
Poznań: Kolizja na ul. Dworcowej
Poznań: Kolizja na ul. Dworcowej
Inicjatywy, które budują przyszłość. Rusza plebiscyt „Łączy nas WIELkopolskiE”
Inicjatywy, które budują przyszłość. Rusza plebiscyt „Łączy nas WIELkopolskiE”
Zatrzymania członków międzynarodowej grupy przestępczej. Wśród nich Marek M. ps. „Oczko” WIDEO
Zatrzymania członków międzynarodowej grupy przestępczej. Wśród nich Marek M. ps. „Oczko” WIDEO
Opoczno: Pożar mieszkania przy ul. Janasa. Są poszkodowani
Opoczno: Pożar mieszkania przy ul. Janasa. Są poszkodowani
Kurzyna Mała: Śmiertelny wypadek. Nie żyje 24-letni kierowca toyoty
Kurzyna Mała: Śmiertelny wypadek. Nie żyje 24-letni kierowca toyoty
Pleszew: Jubileusz 30-lecia zespołu i scholi "Ziarenka Dobra"
Pleszew: Jubileusz 30-lecia zespołu i scholi "Ziarenka Dobra"
Białystok: Charytatywny mecz hokejowy na rzecz małej Kaliny
Białystok: Charytatywny mecz hokejowy na rzecz małej Kaliny