Lublin: Działania CBZC. Nieletni organizowali ataki DDoS
Funkcjonariusze z Zarządu w Lublinie Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości przeprowadzili zakrojone na szeroką skalę działania wymierzone w osoby odpowiedzialne za organizowanie, administrowanie i przeprowadzanie ataków typu DDoS. Policjanci ustalili, że za tym procederem stały młode osoby w wieku od 14 do 17 lat. To właśnie one miały odpowiadać za tworzenie narzędzi i infrastruktur umożliwiających prowadzenie cyberataków na różne podmioty w kraju.
Z ustaleń śledczych wynika, że nieletni nie tylko oferowali płatny dostęp do narzędzi służących do przeprowadzania ataków, lecz także samodzielnie inicjowali działania wymierzone w serwisy internetowe. Wśród celów znajdowały się popularne portale, firmy hostingowe oraz inne podmioty świadczące usługi online. W wyniku tych działań dochodziło do przeciążenia serwerów i czasowego wstrzymania funkcjonowania wielu stron internetowych.
Obiad jak u mamy. Karkówkę w marynacie układam na kiszonej kapuście i wkładam do piekarnika
Podczas realizacji czynności procesowych funkcjonariusze CBZC zabezpieczyli sprzęt komputerowy wykorzystywany w działalności przestępczej oraz zlikwidowali infrastrukturę teleinformatyczną, na której utrzymywane były nielegalne usługi. Wstępna analiza zabezpieczonych urządzeń potwierdziła skalę prowadzonej działalności i umożliwiła identyfikację osób korzystających z tych usług.
Zgodnie z art. 269a Kodeksu karnego, kto bez uprawnienia zakłóca automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. W przypadku osób nieletnich sprawą zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich, który zdecyduje o dalszych krokach prawnych wobec młodych sprawców.
Czym są ataki DDoS i tzw. stressery?
Ataki typu DDoS (Distributed Denial of Service) polegają na przeciążeniu serwera lub infrastruktury cyfrowej ogromną liczbą żądań połączenia, co prowadzi do paraliżu systemu. W efekcie strony internetowe przestają odpowiadać, a użytkownicy nie mają do nich dostępu. Straty wynikające z takich działań mogą być znaczne – zarówno finansowo, jak i wizerunkowo.
Tzw. stressery, znane również jako bootery, to serwisy, które w teorii mają służyć testowaniu odporności infrastruktury sieciowej na duże obciążenia. W praktyce jednak często wykorzystywane są nielegalnie – jako narzędzia do przeprowadzania ataków DDoS. Udostępnianie lub korzystanie z takich usług w celach przestępczych stanowi naruszenie prawa.
Policja przypomina, że nawet jeśli sprawca jest osobą niepełnoletnią, działania w cyberprzestrzeni mogą mieć poważne konsekwencje prawne. Organy ścigania konsekwentnie identyfikują i rozliczają osoby odpowiedzialne za tego typu przestępstwa.
(Źródło: CBZC Lublin)