Lublin: Jechał wężykiem przed policjantem. Finał mógł być tylko jeden
To, że szczególną czujność zachowuje się nie tylko na służbie, udowodnił wczoraj policjant z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Lublinie. Zaniepokojony niestabilnym sposobem jazdy kierowcy postanowił sprawdzić jego trzeźwość. Intuicja nie zawiodła.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Tomasz Warszewski
ASz
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę (1 października) wieczorem na drodze ekspresowej S19.
- Jadący tamtędy policjant z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Lublinie, który był na wolnym, zwrócił uwagę na kierującego renault, który jechał w tym samym kierunku. Podejrzewał, że kierowca może by nietrzeźwy, gdyż nie trzymał toru jazdy, ciągle zwalniał i przyspieszał - opisuje asp. szt. Faustyna Łazur z KPP w Janowie Lubelskim.
Kiedy kierujący zjechał na parking, policjant pojechał za nim, zatrzymał swój pojazd za jego autem, a następnie odebrał mu kluczyki. O zdarzeniu powiadomił dyżurnego, który wysłał patrol.
- 37-latek został przebadany na zawartość alkoholu. Okazało się, że podejrzenia policjanta były jak najbardziej uzasadnione. Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie - opisuje policjantka.
Jak się również okazało, mężczyzna miał już wcześniej zatrzymane prawa jazdy za kierowanie po alkoholu. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego jazda "na podwójnym gazie" zagrożona jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.