Lublin: Nowy festiwal literacki w mieście. "Lublin ma swój czakram" i ambitne plany

25-28 września pierwszy raz w historii odbędzie się Festiwal Lublin Miasto Literatury. Będą głośne nazwiska, nagroda pieniężna za najlepszą książkę i współpraca, żeby dopisać miasto do prestiżowej listy miast literatury UNESCO. – Za udział na festiwal z tak bogatym programem w niektórych miastach trzeba dużo zapłacić. U nas będzie za darmo – mówi Rafał Rutkowski, jeden z organizatorów.
Adobe Stock Adobe Stock
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Adobe Stock
Joanna Jastrzębska
Rafał Rutkowski, kierownik księgarni Dosłownej i jeden ze współorganizatorów festiwalu Lublin Miasto Literatury
Rafał Rutkowski, kierownik księgarni Dosłownej i jeden ze współorganizatorów festiwalu Lublin Miasto Literatury © Polska Press Grupa | Joanna Jastrzębska

Trzeba się nacierpieć

Rafał Rutkowski jest kierownikiem Księgarni Dosłownej znajdującej się w Centrum Kultury w Lublinie. Wraz z zespołem, w którym są także Magdalena Łuczyn, Magdalena Krasuska, Sara Akram, Maciej Tuora, Bartosz Wójcik i Paweł Hadrian, tworzy nowy festiwal na literackiej mapie kraju – Lublin Miasto Literatury.

Wydarzenie będzie stało na czterech nogach: poezji, prozie, przekładach/literaturze międzynarodowej i non fiction. Z lubelskimi fanami i fankami dobrej literatury przyjadą spotkać się osoby autorskie najważniejszych książek z każdej z tych dziedzin, m.in. Małgorzata Lebda, Joanna Kuciel-Frydryszak, Mariusz Szczygieł i Jerzy Jarniewicz.

– Zależało nam, żeby festiwal był wszechstronny. Żeby królował tu pluralizm estetyczny i tematyczny – podkreśla Rutkowski.

Na ogłoszenie programu będziemy musieli trochę poczekać. To, co wiadomo – poza kilkoma nazwiskami osób, z którymi odbędą się spotkania autorskie – to że przestrzenią imprezy będzie Centrum Kultury. Zostanie tam m.in wygospodarowany "dziki" kącik literacki dla dzieci. W programie nie zabraknie też slamu poetyckiego i warsztatów, a całemu wydarzeniu przyświeca hasło "Rozmowa jest początkiem literatury".

Żeby czuć przyjemność z literatury, trzeba trochę pocierpieć, bo trzeba nauczyć się czytać, a później jeszcze nauczyć się tego wina smakować. Uważam, że jest ona jedyną drogą, żeby otworzyć się na ludzi i rozwinąć społeczeństwo, żeby było bardziej inteligentne, bardziej wrażliwe i bardziej czułe na piękno, które bez wątpienia właśnie w literaturze ma swój matecznik. Są bardzo ważni autorzy i autorki, tak jak np. Joanna Kuciel-Frydryszak z głośną książką "Chłopki", która pokazuje, że literatura odgaduje nas samych, rozwiązuje kompleksy i pokazuje, kim jesteśmy. Chociażby obcowanie z taką literaturą, która jest o nas samych i naszej historii, daje nam poczucie stąpania po naszej ziemi. To też jest ważną częścią naszego festiwalu – pokazywać człowiekowi, że jest człowiekiem i nic, co ludzkie, nie jest mu obce. A literatura jest czymś ludzkim totalnie – uważa Rutkowski.

Lublin wart jest nagrody

– Tak naprawdę wszystko zaczęło się od marzenia o tym, żeby Lublin miał nagrodę literacką – tak jak jest to w wielu innych polskich miastach. No a przy nagrodzie dobrze, żeby był festiwal – twierdzi Rutkowski.

Osobom z nosami w książkach nie trzeba też zbyt dokładnie przedstawiać kapituły Nagrody Lublin Miasto Literatury, w której zasiada Agnieszka Budnik (twórczyni podkastu Raport z literatury), Olga Drenda (pisarka, dziennikarka, tłumaczka), Iwona Hofman (medioznawczyni i politolożka z UMCS), Piotr Paziński (pisarz, krytyk literacki i tłumacz) i Marcin Wroński (pisarz, autor retro kryminałów). To do nich należeć będzie decyzja o tym, kto dostanie główne wyróżnienie, czyli 20 tys. zł. Już jednak wiadomo, że każda z nominowanych osób dostanie 5 tys. zł.

Kapituła różnorodna i wyjątkowa. Zasięgnąłem języka osób pracujących przy różnych festiwalach w Polsce i dostałem opinie, że ta kapituła nieźle wygląda i że na tych nazwiskach możemy zbudować nową jakość przyznawania nagrody – podkreśla.

Według niego, Lublin powinien być ważnym punktem na mapie Polski, bo... ma swój czakram.

– Przede wszystkim wielkie miasta budowane są na czakramach i Lublin również ma swój czakram: ogromną twórczą energię, jest tutaj coś magicznego. Po drugie, nazwisk związanych z Lublinem i literaturą jest tak dużo, że aż ciarki przechodzą po plecach. Po trzecie, jak pisał Panas, dzięki geografii Lublin jest bramą. Z tym że ja chciałbym, żeby to była brama z prawdziwego zdarzenia, czyli nie tylko na wschód, ale i na zachód, północ i południe. Myślę, że to wystarczająco dużo, żeby traktować nasze miasto poważnie w tym kontekście. Z tymi czakramami to żartuję, ale może jakaś tajemnica rzeczywiście wisi w powietrzu.

Lublin Miastem Literatury UNESCO?

Rafał Rutkowski jest też jedną z osób, która angażuje się w starania o zdobycie dla Lublina tytułu "Miasta Literatury UNESCO". W całej Polsce mają go tylko dwa miasta (Kraków i Wrocław, w trakcie jest Gdańsk), a na świecie 53. Miasta Literatury UNESCO to część znacznie szerszej Sieci Miast Kreatywnych UNESCO (350 miast członkowskich). Aby dopisać do niej Lublin, trzeba m.in. udokumentować jakość, ilość i różnorodność publikacji w mieście, wagę literatury w życiu miasta i istnienie bibliotek i księgarń.

– Dostanie tego tytułu szerzej otwiera drzwi na europejski rynek książki – mówi, ale zaznacza, że jest za wcześnie na podanie większej liczby szczegółów tych starań.

Wśród planów jest także stworzenie w Lublinie rezydencji artystycznych.

– Koniecznie. To bardzo istotne, bo rezydencje artystyczne rozwijają miasto: artysta przyjeżdża i tworząc książkę, przepisuje powietrze miasta – zaznacza Rutkowski.

Na organizację festiwalu osoby organizatorskie dostały dofinansowanie w wysokości 270 tys. zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Wybrane dla Ciebie

Bukówiec Górny: Dzień Tatara i Festiwal Tradycji Bukówieckich
Bukówiec Górny: Dzień Tatara i Festiwal Tradycji Bukówieckich
Kołobrzeg: Chciał inwestować, został oszukany. Stracił ponad 600 tys. zł
Kołobrzeg: Chciał inwestować, został oszukany. Stracił ponad 600 tys. zł
Stargard: To decyzja, która odmienia codzienność. Pies ze schroniska to prawdziwy skarb
Stargard: To decyzja, która odmienia codzienność. Pies ze schroniska to prawdziwy skarb
Wrocław: Trwa budowa nowego szpitala onkologicznego
Wrocław: Trwa budowa nowego szpitala onkologicznego
Szaniec: Akcja krwiodawstwa. Zebrano ponad 16 litrów krwi
Szaniec: Akcja krwiodawstwa. Zebrano ponad 16 litrów krwi
Kielce: Koncert Stefano Manfrediniego w Bazylice Katedralnej
Kielce: Koncert Stefano Manfrediniego w Bazylice Katedralnej
Kielce: Publiczność bawiła się w rytmach reggae podczas koncertu zespołu JAMAJKI w ogrodzie Pałacyku Zielińskiego
Kielce: Publiczność bawiła się w rytmach reggae podczas koncertu zespołu JAMAJKI w ogrodzie Pałacyku Zielińskiego
Kruszwica: Tak było na plenerowej imprezie pod tytułem "Jak to dawniej na wsi bywało". Zdjęcia
Kruszwica: Tak było na plenerowej imprezie pod tytułem "Jak to dawniej na wsi bywało". Zdjęcia
Warszawa: Policjanci musieli obezwładnić agresywnego 15-latka. Atakował rodziców, a w plecaku miał narkotyki
Warszawa: Policjanci musieli obezwładnić agresywnego 15-latka. Atakował rodziców, a w plecaku miał narkotyki
Poznań: Światowy Dzień Wścieklizny – 470 przypadków narażenia w powiecie od początku roku
Poznań: Światowy Dzień Wścieklizny – 470 przypadków narażenia w powiecie od początku roku
Wzory i szablony: jak wyciąć dynię na Halloween. Jak zrobić dynię na Halloween? Dekoracje na Halloween: zrób to sam
Wzory i szablony: jak wyciąć dynię na Halloween. Jak zrobić dynię na Halloween? Dekoracje na Halloween: zrób to sam
Kraków: Bagry już po sezonie. Jesienią na słynnym krakowskim kąpielisku tłumów nie ma, ale wciąż warto tu zaglądnąć
Kraków: Bagry już po sezonie. Jesienią na słynnym krakowskim kąpielisku tłumów nie ma, ale wciąż warto tu zaglądnąć