Malbork: 8-letnia Zosia walczy z rakiem. Potrzeba ponad 4 mln złotych na terapię w Stanach Zjednoczonych
Pomóż małej Zosi w Malborka. Nadzieja w leczeniu w USA
Mieszkańcy Malborka i okolic na pewno kojarzą Zosię Lewandowską, bo w ciągu ostatniego niespełna roku w mieście odbyły się między innymi dwie duże akcje charytatywne. Przed świętami Bożego Narodzenia podczas koncertu kolęd po brzegi zapełniła się sala gimnastyczna w Zespole Szkół Katolickich, którego dziewczynka jest uczennicą. W styczniu br. podobnie było w auli Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1, gdzie zespół Bursztynki z Malborskiego Centrum Kultury i Edukacji wystawił dla Zosi spektakl taneczny "Dziadek do orzechów". Zresztą, ona też w nim wystąpiła razem ze swoimi siostrami - trojaczkami.
Niestety, jesień przyniosła niedobre wiadomości.
Miał specjalne skrytki w bmw. Wpadł podczas kontroli na granicy
Nasza córeczka ma trzecią wznowę nowotworu. Jedyny ratunek to leczenie za granicą, którego koszt poraża. Błagamy o pomoc. Musimy zrobić wszystko, by uratować nasze dziecko - proszą rodzice Anna i Krzysztof na platformie pomocowej Siepomaga.pl.
Zosia i siostry urodziły się 29 grudnia 2017 roku jako skrajne wcześniaki. Od pierwszych chwil musiały więc walczyć o życie. Gdy już wydawało się, że wszystko będzie dobrze, niespełna rok później okazało się, że Zosia ma hepatoblastomę - nowotwór wątroby w IV stopniu złośliwości, czyli niestety w bardzo zaawansowanym stadium. Dziewczynka natychmiast trafiła do szpitala na chemię przedoperacyjną. Oprócz guza na wątrobie zmiana była też na płucach. W kolejnych latach pojawiały się przerzuty na wątrobie i wyrostku robaczkowym. To oznaczało kolejne operacje i chemioterapie.
- Przy pierwszej wznowie powiedziano nam, że takich przypadków na świecie jest 67. Jak była druga wznowa, lekarz powiedział: "Znaleźliśmy w wyrostku robaczkowym, ale to jest niemożliwe, to byłby jedyny taki przypadek na świecie". I niestety potwierdziło się, że nasza Zosia jest tym "przypadkiem". Tak naprawdę trudno jest powiedzieć, z czym walczymy i jak walczyć - tłumaczył nam Krzysztof Lewandowski, tata dziewczynki, przy okazji akcji charytatywnych w Malborku.
CZYTAJ TEŻ: Charytatywny koncert kolęd dla 7-letniej Zosi w Malborku
Choroba jest tak rzadka, że lekarze na świecie nie wiedzą, jak sobie z tym poradzić, co potęgowało bezradność rodziców.
Jest za mało dzieci, które by na to chorowały, żeby można było mówić o jakichś statystykach. Nie ma punktu odniesienia. Jej sposób choroby to tak naprawdę jedyny na świecie, a na pewno w Europie przypadek - mówiła nam mama dziewczynki, pani Anna.
Dzisiaj Zosia jest już po piątej operacji.
- Badania histopatologiczne wykazały znowu obecność komórek nowotworowych - tym razem były w bliźnie, tkance tłuszczowej i tkance łącznej wokół wątroby. Lekarze stwierdzili, że na Zosię obecne leczenie chemioterapią jest za mało skuteczne i należy zastosować nowoczesne terapie. Jedną z nich jest immunoterapia, a drugą jest CAR-T, czyli leczenie celowane. Leczenie celowane w Polsce na chorobę Zosi nie istnieje. Jedyna nadzieja jest za granicą, ale cena tego leczenia to 1 mln dolarów - informują rodzice. - Sami nie damy rady uzbierać tak ogromnej sumy. Jako rodzice nie możemy odpuścić i dla tej małej, ciągle uśmiechniętej bohaterki zrobimy wszystko.
Tutaj możesz wesprzeć małą mieszkankę MalborkaLeczenie jest możliwe w jednej z amerykańskich klinik. Liczy się każda wpłata, której można dokonać poprzez platformę Siepomaga.pl. Oto link do zbiórki na rzecz Zosi: https://www.siepomaga.pl/zosia-lewandowska