Malbork: Elbląska stocznia Schichaua na wystawie w Muzeum Miasta Malborka
Wystawa o słynnym koncernie w Muzeum Miasta Malborka
Ferdinand Gottlob Schichau (1814-1896) to jeden z najbardziej znanych przedsiębiorców w historii Elbląga, nie tylko czasów niemieckiego miasta. Tu się urodził i zmarł. Stworzył koncern specjalizujący się w budowie maszyn parowych, później statków pasażerskich, okrętów wojennych. Oprócz stoczni elbląskiej, od 1889 Schichau zorganizował zakład remontowy okrętów w Piławie, a w 1892 uruchomił nowo zbudowaną stocznię w Gdańsku, umożliwiającą budowę większych statków. Po jego śmierci przedsiębiorstwo prowadził zięć, Carl Heinz Ziese (1848-1917), współautor najdonioślejszych wynalazków i najnowocześniejszych konstrukcji firmy.
Schichau należał do najbogatszych obywateli Prus Wschodnich, a być może nawet Niemiec. Podziwiany, szanowany, nagradzany orderami, wyróżniany zaszczytnymi tytułami honorowego obywatela Elbląga i Gdańska przez sobie współczesnych. I zapamiętany przez historię. Książkę o koncernie napisał elblążanin dr Michał Glock, historyk specjalizujący się w historii okrętownictwa i floty wojennej. Wystawa "Schichau: Epoka stali. Zapomniane dziedzictwo techniczne zaklęte w ilustracji" jest pokłosiem publikacji.
To jest efekt uboczny pisania książki. Wiadomo, że taka publikacja historyczna musi być jakoś zilustrowana, więc wypada mieć trochę swoich materiałów, żeby nie było, że wszystkie są znalezione w sieci. Po wydaniu książki zostało sporo materiału ilustracyjnego, którego nie wykorzystałem, i tak narodził się pomysł ekspozycji, który pomału zaczął się wykluwać i wykluł się. Na razie do tego stopnia, jak tu widzimy, ale mam nadzieję, że będę ją dalej rozbudowywał o rzeczy, które warto pokazać. Wystawa będzie w kilku muzeach i myślę, że jak wróci do Elbląga, to będzie co najmniej dwa razy taka - mówi nam Michał Glock.
CZYTAJ TEŻ: Stare Miasto w Malborku na pięknych obrazach w muzeum
Schichau, Elbing, Marienburg. "Szichał", Elbląg, Malbork
Na ekspozycji znajdują się widokówki, fotografie, ilustracje, plany stoczniowe oraz publikacje pochodzące z jego imponującej kolekcji. Jak wyjaśnia, kieruje nim chęć zachowania dziedzictwa technicznego naszych terenów, mimo że to nie była polska myśl.
- My mamy z tą historią w naszych miastach, które były niemieckie, a teraz są polskie, pewien problem. Nie uważamy jej za swoją, chociaż jest już 80 lat po wojnie. W ramach tego oswajania mamy pierwszą chyba wystawę związaną z elbląskim koncernem Schichaua, który to koncern przed pierwszą wojną światową zatrudniał około 10 tysięcy ludzi. W tamtym czasie Elbląg miał około 75 tysięcy. Oczywiście to nie wszystko zakład elbląski, ale też filia w Gdańsku. Celowo mówię: filia, bo centrala zawsze znajdowała się w Elblągu. Większość obrazków, które tutaj widać, to są okręty związane głównie z Elblągiem. Wyjątkiem jest najszybszy ówczesny krążownik świata "Nowik", który powstał rzeczywiście w Gdańsku. I drugi gdański okręt, późniejszy krążownik "Elbing", który został wykonany dla Rosjan, ale w 1914 roku zarekwirowany przez niemiecką marynarkę - opowiadał Michał Glock podczas wernisażu.
Muzeum Miasta Malborka, gdzie od piątku (24 października) można oglądać wystawę, przygotowało wstęp do i uzupełniło ją o kilka obiektów ze swoich zbiorów, m.in. niemiecką gazetę z reklamą Schichaua. Koncern odegrał kluczową rolę w rozwoju przemysłu stoczniowego czy kolejowego w Europie, więc trudno, żeby i w tak blisko położonym mieście nie było widać efektów jego działalności.
Fabryka Schichaua stworzyła wyposażenie cukrowni w Malborku (1880-1881), dostarczył w 1896 roku dwa parowozy dla prywatnej linii kolejowej Marienburg-Mlawkaer Eisenbahn Gesellschaft, a w 1927 roku Malborskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego zakupiło dwie pogłębiarki czerpakowe "Liebe" i "Aal" oraz dwa kutry "Patollo" i "Schwalbe". Nie można zapomnieć też o pamiątkach, które mijamy codziennie spacerując po Malborku, czyli o pokrywach kanalizacyjnych, jeszcze kilka pozostało - przypomina Muzeum Miasta Malborka.
Kryzys gospodarczy po I wojnie światowej sprawił, że w latach 20. ubiegłego wieku koncern znalazł się na skraju bankructwa. 29 maja 1929 spółkę przejęło państwo i połączyło ze stocznią Union w Koenigsbergu. Jak można dowiedzieć się z wystawy, w okresie międzywojennym zbudowano w samym Elblągu jedynie około 100 jednostek cywilnych, w tym 30 holowników. Od 1937 roku ponownie rozpoczęto budowę okrętów dla Kriegsmarine - torpedowców i miniaturowych okrętów podwodnych.
Pod koniec 1944 r. w Schichau-Werke pracowało łącznie 44 tys. osób: 18 000 w Elblągu, 12 000 w Gdańsku i 14 000 w Królewcu. Historia zakładów Schichau kończy się na początku 1945 roku wraz z klęską Niemiec i wcieleniem Elbląga do Polski. Po II wojnie na terenie dawnych Schichau-Werke utworzono zakłady turbin parowych Zamech.
Wystawa w Muzeum Miasta Malborka będzie dostępna do 5 grudnia br.