Maltretowana, głodzona i bita. Jej zeznania szokują do dziś
Dziewczynka przez lata była maltretowana przez opiekunów w nowojorskim mieszkaniu, aż przypadkowa interwencja kobiety ujawniła skalę dramatu. Proces sądowy w 1874 roku nie tylko ukarał sprawców, ale zapoczątkował ruch na rzecz ochrony praw dzieci w całych Stanach Zjednoczonych.
Tragiczne początki życia i utrata rodziców
Mary Ellen przyszła na świat w marcu 1864 roku jako córka Frances Connor Wilson i Thomasa Wilsona, mieszkających w jednej z najbiedniejszych dzielnic Nowego Jorku. Jej matka Frances wyemigrowała z Anglii w 1858 roku, gdzie poznała Irlandczyka Thomasa. Para pobrała się w kwietniu 1862 roku, krótko przed powołaniem mężczyzny do 69. pułku nowojorskiego, części słynnej Irlandzkiej Brygady walczącej w wojnie secesyjnej.
Śmierć Thomasa Wilsona podczas działań wojennych pozostawiła Frances w rozpaczliwej sytuacji finansowej. Młoda wdowa zmuszona była podjąć pracę poza domem, co uniemożliwiało jej opiekę nad niemowlęciem. Zgodnie z powszechną praktyką tamtych czasów, Frances oddała córkę pod opiekę innej kobiety, Marthy Score, która zajmowała się dziećmi za opłatą.
Gdy sytuacja materialna Frances pogorszyła się jeszcze bardziej, przestała regularnie odwiedzać córkę i uiszczać płatności za opiekę. Martha Score, nie mogąc dłużej utrzymywać prawie 2-letniego dziecka, oddała Mary Ellen do nowojorskiego Departamentu Dobroczynności. Dziewczynka znalazła się w systemie opieki społecznej bez żadnej rodziny, która mogłaby się o nią zatroszczyć.
Fałszywe adopcje i początek koszmaru
2 stycznia 1866 roku do Departamentu Dobroczynności zgłosili się Thomas i Mary McCormackowie, małżonkowie którzy stracili troje własnych dzieci z powodu chorób szerzącej się w slumsach. Thomas McCormack twierdził, że Mary Ellen to jego córka z pozamałżeńskiego związku i żądał wydania dziecka. Departament, nie weryfikując dokładnie tych twierdzeń, przekazał 2-letnią dziewczynkę pod opiekę McCormacków.
Thomas McCormack podpisał umowę, zobowiązującą go do corocznego składania raportów o stanie dziecka w departamencie. Jednak przez cały okres opieki nad Mary Ellen takie sprawozdania złożono zaledwie raz lub dwa razy, co świadczyło o braku kontroli ze strony władz. Wkrótce po "adopcji" Thomas McCormack zmarł, a jego wdowa poślubiła Francisa Connolly’ego.
Mary Connolly wraz z nowym mężem i Mary Ellen przeprowadzili się do mieszkania przy West 41st Street. To tam rozpoczął się okres systematycznego maltretowania dziecka, które trwał przez kolejne lata. Dziewczynka była zmuszona do wykonywania ciężkich prac domowych, regularnie bita, palona i cięta przez opiekunkę, a także zamykana w ciemnej szafie na długie godziny.
Sąsiedzi z budynku przy 41st Street zaczęli dostrzegać niepokojące oznaki maltretowania Mary Ellen. Kiedy rodzina Connolly przeniosła się pod nowy adres, jedna z zaniepokojonych sąsiadek poprosiła Ettę Angell Wheeler, metodystyczną misjonarkę pracującą w okolicy, aby sprawdziła sytuację dziecka.
Desperacka walka o pomoc
Wheeler, udając, że potrzebuje pomocy w opiece nad chorą sąsiadką Mary Smitt, uzyskała dostęp do mieszkania Connolly. To, co zobaczyła, przerosło jej najgorsze obawy. Mary Ellen była wyniszczona, chodziła boso nawet zimą, nosiła na ciele ślady pobić, cięć i poparzeń. Dziecko wyraźnie cierpiało z powodu niedożywienia i zaniedbania podstawowych potrzeb.
Wheeler rozpoczęła desperackie poszukiwania sposobu na udzielenie pomocy maltretowanemu dziecku. Lokalne władze wykazywały jednak niechęć do interwencji, powołując się na nieadekwatność istniejących przepisów dotyczących okrucieństwa wobec dzieci. W końcu Wheeler zwróciła się o pomoc do Henry’ego Bergha, założyciela i prezesa American Society for the Prevention of Cruelty to Animals.
Proces sądowy i przełomowy wyrok
9 kwietnia 1874 roku dziewczynka złożyła wstrząsające zeznania przed sądem: "Mój ojciec i matka nie żyją. Nie wiem, ile mam lat. Nie pamiętam czasu, kiedy nie mieszkałam z Connolly. Mama miała zwyczaj bić mnie prawie codziennie. Biła mnie skręconym biczem – batem ze skóry. Bat zawsze zostawiał na moim ciele czarne i niebieskie ślady. Mam teraz czarne i niebieskie ślady na głowie, które zrobiła mama, a także cięcie po lewej stronie czoła, które zostało zrobione nożyczkami".
Mary Ellen kontynuowała swoje zeznania: "Nie pamiętam, żeby ktokolwiek mnie kiedykolwiek pocałował – mama nigdy mnie nie całowała. Nigdy nie wzięła mnie na kolana ani nie pieściła. Nigdy nie odważyłam się z nikim rozmawiać, bo jeśli to robiłam, dostawałam lanie".
Ława przysięgłych uznała Mary Connolly winną napaści i pobicia. Sędzia skazał ją na rok więzienia. Po skazaniu Mary Connolly dziewczynka została początkowo umieszczona w domu dla nieletnich, ale wkrótce Etta Wheeler wraz z rodziną uzyskała nad nią opiekę.