Mapa poznańskiej grozy. Tu mieszkańcy Poznania czują się najbardziej zagrożeni
Niebezpieczne miejsca Poznania
Czy Poznań jest miastem niebezpiecznym? Na to pytanie trudno jest znaleźć jednoznaczną odpowiedź, jednak patrząc na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa (KMZB), łatwo oszacować, w których miejscach w Poznaniu mieszkańcy czują się najmniej bezpiecznie.
W końcu za wpisy na mapie odpowiedzialni są poznaniacy oraz poznanianki. Jak czytamy na stronie rządowej "KMZB pozwala obywatelom zgłaszać i przeglądać różne incydenty dotyczące zagrożeń bezpieczeństwa w okolicy bez wychodzenia z domu, jak również monitorować statusy zgłoszonych zagrożeń"
Wśród zgłaszanych zdarzeń są m.in. spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych, żebractwo, osoby bezdomne wymagające pomocy, ale także akty wandalizmu.
W ostatnim czasie w Poznaniu i okolicach odnotowano 664 punkty na policyjnej Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, czyli około dwa razy mniej niż przy okazji przeglądu KMZB w ubiegłym roku.
Najwięcej z nich odnotowano na ulicy Półwiejskiej. Dotyczyły one spożywania alkoholu w miejscach niedozwolonych, grupowania się małoletnich zagrożonych demoralizacją, żebractwa oraz osoby bezdomnej wymagającej pomocy. 11 ze zgłoszeń miało miejsce na skrzyżowaniu ulicy Półwiejskiej i Strzeleckiej, czyli nieopodal Starego Marycha.
Mimo 409 zgłoszeń do policji na terenie dworca - Poznań Główny znalazł się na drugim miejscu w zestawieniu z liczbą 38 zgłoszeń na KMZB.