Michałowo: Prymackaja Biasieda. Na imprezie bawiły się tłumy. Tak wygląda folklor pogranicza
Było głośno, kolorowo i autentycznie. Wspólnie celebrowano dziedzictwo mniejszości białoruskiej - muzyką, tańcem, śpiewem i prawdziwą ludową atmosferą. By piękno folkloru pokazać w nowoczesnym wydaniu.
Wśród zaproszonych gości na widowni i na scenie pojawił się także Paweł Łatuszka, białoruski opozycjonista, zastępca przewodniczącej Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi. Mówił, że Prymackaja Biasieda jest w jego sercu. Życzył organizatorom i publiczności samych dobrych festiwali.
W czasie koncertu wojewoda podlaski Jacek Brzozowski wręczył burmistrzowi Michałowa Markowi Nazarce Srebrny Krzyż Zasługi przyznany przez prezydenta RP. Z kolei życzenia na ręce burmistrza złożył gminie Krzysztof Iwaniuk, wójt gminy Terespol.
Łączy nas Polska Wschodnia. A ona jest szczególna. Czy to Podlasie, czy Lubelszczyzna. Jeszcze po drodze musimy trochę Mazowsza przejechać - mówił gość wręczając włodarzowi Michałowa symboliczną herbową maskotkę gminy Terespol - liska.
Następnie po podziękowaniach Marka Nazarki publiczność zgromadzona w amfiteatrze odśpiewał hymn Biasiedy. Tradycyjnie w roli jej wodzireja wcielił się zespół Prymaki. Lider grupy Jerzy Ostapczuk przypmniał, że Prymaki bawią już publiczność od 29 lat. I w tym momencie zespół zapodał legendarny utwór "Smereko", a na widowni rozpoczęło się taneczne szaleństwo.
Sobotnią imprezę organizowała gmina Michałowo i Gminny Ośrodek Kultury w Michałowie. Publiczność bawiła się do późnych godzin nocnych.