Microsoft pozwany za zakończenie wsparcia Windows 10. „To próba zmonopolizowania rynku AI”
W maju 2024 roku Microsoft przekazał, że w październiku 2025 roku zakończy się wsparcie dla Windowsa 10. Nie wpłynie to jednak na konfigurację sprzętową Windowsa 11, która dalej będzie wymagała modułu TPM 2.0 w komputerach. Polityka Microsoftu doprowadziła do tego, że firma została pozwana, ale co ciekawe, mężczyzna nie szuka pieniędzy dla siebie w pozwie (vide Courthouse News).
Microsoft pozwany za koniec wsparcia dla Windowsa 10
Powodem jest Lawrence Klein, który posiada dwa laptopy z Windowsem 10. Oba urządzenia nie kwalifikują się do aktualizacji do Windowsa 11. Zdaniem Kleina, dlatego jego komputery staną się przestarzałe w październiku tego roku. Microsoft pozostawia pewne rozwiązanie, bo korporacje mogą wykupić aktualizacje zabezpieczeń na okres trzech lat, a użytkownicy indywidualni na rok (płacąc 30 dolarów, wykonując kopię zapasową lub wykorzystując 1000 Microsoft Points).
Taka taktyka wcześniej spotkała się z krytyką. Określono ją jako typowo biznesową, a nie ograniczoną technicznie. Teraz te podejście może zabrać Microsoft na salę procesową, bo Lawrence Klein ma podejrzenia, dlaczego firma działa w ten sposób:
Ta taktyka jest próbą Microsoftu na zmonopolizowanie rynku AI i ma daleko idące konsekwencje poza wyścigiem ku dominacji. Na trzy miesiące przed zakończeniem wsparcia dla Windowsa 10, prawdopodobnie miliony użytkowników nie kupią nowych urządzeń lub nie zapłacą za przedłużone wsparcie. Ci użytkownicy, z których część to firmy przetrzymujące dane wrażliwe, znajdą się w strefie podwyższonego ryzyka cyberatakiem lub innym incydentem związanym z bezpieczeństwem danych. To rzeczywistość, której Microsoft jest świadomy.
Lawrence Klein uważa, że działania firmy świadomie narażają użytkowników na cyberataki. Ofiarą mogą jednak paść także osoby, które z produktów Microsoftu w ogóle nie korzystają. Aby zaradzić tej kwestii, Klein chce, by Microsoft zapewniał bezpłatne wsparcie dla systemu Windows 10 do momentu, aż liczba komputerów z tym systemem operacyjnym spadnie do maksymalnie 10% rynku.
Dodatkowo Mężczyzna oczekuje darmowego, przedłużonego wsparcia w zakresie zabezpieczeń. To jednak nie wszystko. Lawrence Klein domaga się również, aby Microsoft przy zakupie każdego komputera informował o dacie zakończenia wsparcia dla zainstalowanego na nim systemu operacyjnego. Użytkownik ma być od samego początku świadomy, kiedy system Windows przestanie otrzymywać aktualizacje, a firma miałaby informować o zagrożeniach, jakie są z tym związane.
Courthouse News podaje, że Microsoft został poproszony o komentarz w tej sprawie, ale na razie nie odpowiedział.