Mielec: Mężczyzna miał... 7,17 promila alkoholu. Trafił do szpitala i przeżył
Do niecodziennej sytuacji doszło we wtorek, 7 października, na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Mielcu. Około 30-letni mężczyzna trafił tam w stanie głębokiego upojenia alkoholowego. Jak ustalono, w jego organizmie stwierdzono aż 7,17 promila alkoholu - wynik uznawany przez lekarzy za potencjalnie śmiertelny.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DAREK11
Marcin Trzyna
Mężczyzna został znaleziony na ulicy i przewieziony do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego. Personel medyczny natychmiast udzielił mu pomocy.
Po kilkunastu godzinach obserwacji i intensywnej opieki lekarzy stan mężczyzny ustabilizował się, a w środę, 8 października został wypisany do domu.
Śmiertelna dawka, którą przeżył
Według danych medycznych, już stężenie powyżej 3 promili alkoholu we krwi stanowi poważne zagrożenie życia, a wartości 4-5 promili są dla większości osób śmiertelne.
Przekroczenie 6 promili uznaje się za stan, w którym organizm praktycznie nie ma szans na przeżycie.
Tym bardziej niezwykłe jest więc to, że mężczyzna z Mielca, mając 7,17 promila, nie tylko przeżył, ale też stosunkowo szybko wrócił do zdrowia.