Młodzi druhowie i druhny z gminy Gołańcz wspólnie spędzają wakacje
Wspólne zajęcia z pierwszej pomocy, nocne podchody, wycieczki i spanie w namiotach - tak wygląda tegoroczny obóz strażacki dla młodych druhów z jednostek w Chojnie, Czerlinie i Czesławicach-Buszewie.
Już po raz trzeci młodzi druhowie z wybranych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z gminy Gołańcz spędzają początek wakacji na letnim, strażackim obozie w Chojnie.
Jak co roku w kilkudniowy wydarzeniu udział biorą najmłodsi z lokalnej wsi oraz goście z Czelina. W tym roku do grupy dołączyły też dzieci i młodzież z jednostki OSP Czesławice - Buszewo.
Obóz w Chojnie nie jest jedynym takim wydarzeniem w gminie Gołańcz.
Dni spędzone razem
W tym roku młodzi druhowie i druhny zadomowili się w Chojnie na kilka dni. Obozowanie rozpoczęło się w środę 2 lipca i trwało do soboty 5 lipca.
W tym czasie najmłodsi wraz ze swoimi opiekunami brali udział w licznych aktywnościach dotyczących nie tylko strażackiego fachu.
Każdego dnia opiekunowie starali się zapewnić podopiecznym nową dawkę wrażeń.
Na początek dzieci z OSP Chojna i OSP Czerlin przygotowały specjalne transparenty, które zostały przywieszone na ich namiotach.
Sam fakt spania w namiotach był dla wielu uczestników niemałym przeżyciem i przygodą. Opiekunowie z OSP oraz rodzice cały czas czuwali nad bezpieczeństwem najmłodszych oraz sami angażowali się przeróżne obozowe zajęcia.
W środę z wizytą gościli też druhowie z Gołańczy, którzy przeprowadzili szkolenia z pierwszej pomocy.
Drugiego dnia pogoda pokrzyżowała plany obozowiczów. Planowana wycieczka rowerowa na plażę w Margoninie, zakończyła się na drugim śniadaniu w leśnym punkcie postojowym.
Wypoczynek nad jeziorem został zastąpiony wyjazdem do wągrowieckiego aquaparku.
Piątek również upłynął pod znakiem wyjazdów. Grupa wybrała się bowiem na dwie wycieczki. Pierwszy wyjazd obejmował zwiedzanie pobliskiego skansenu w Osieku nad Notecią. Poźniej obozowicze mogli zaznać nieco adrenalina podczas rozgrywek paintball
Tego też dnia do grupy dołączyli druhowie i druhny z jednostki OSP Czesławice - Buszewo.
Noc nie oznacza końca zabawy
Powroty z wycieczek i zakończenie zajęć w terenie nie oznaczało końca atrakcji. Każdego wieczoru w obozowisku odbywały się wspólne ogniska podczas których najmłodsi wciąż pełni energii znajdowali pomysły na nowe zabawy. Nie zabrakło też obowiązkowej gry na gitarze.
Gdy wszyscy znikali w namiotach na nocny spoczynek rozpoczynała się nocna warta pełniona przez starszą grupę obozowiczów.
Piątkowego wieczoru 4 lipca odbyły się podchody z udziałem trzech drużyn. Dzieci wraz z opiekunami pod osłoną nocy mieli do wykonania szereg zadań rozsianych po całym terenie wsi.
Ostatni dzień obozu w Chojnie upłynął na sportowych zmaganiach rodziców i dzieci