Muranów: Wersalka i środki chemiczne w fontannie

Na warszawskim Muranowie, na podwórku przy ulicy Nowolipie 21, mieszkańcy znów natrafili na niecodzienny i niepokojący widok. Po incydencie z kanapą wyrzuconą do fontanny z żabkami, młodzi wandale postanowili zrealizować kolejny absurdalny pomysł.

Tym razem w wodotrysku znalazł się płyn do mycia naczyń, a zniszczeniu uległy także żaby w miejskiej sadzawce. To jednak nie koniec zniszczeń. Młodociani sprawcy, zachęceni zapewne brakiem reakcji, postanowili pójść o krok dalej. Próbowali podpalić ściółkę wokół drzew, a także obdarli pień jednej z rosnących na podwórku glediczji.

Grupa "SOS dla podwórek na Muranowie" nie pozostała obojętna na te wybryki. Aktywiści, którzy walczą o zachowanie porządku na osiedlowych podwórkach, zapowiedzieli, że sprawa nie zostanie zignorowana, a rodzice młodocianych sprawców będą musieli ponieść odpowiedzialność za czyny swoich dzieci.

- Cały teren objęty jest szczelnym monitoringiem ZGN Wola oraz okolicznych wspólnot mieszkaniowych wraz z ich administracjami. Materiał nagraniowy jest zabezpieczony i przekazany policji. Sprawa nie będzie bagatelizowana - przekazali.

Również władze dzielnicy apelują do mieszkańców o zgłaszanie wszelkich aktów wandalizmu i nieodpowiednich zachowań pod numer 112. Z monitoringu wynika, że przy fontannie były osoby, które nie zareagowały na zdarzenie.

- (...) Wielka prośba: jeśli widzicie takie sytuacje to zareagujcie! Wystarczy szybko zadzwonić na 112. Niestety jak wynika z monitoringu na skwerze przy fontannie siedziały osoby trzecie - nikt nie zareagował - poinformowała dzielnica.

Jak przekazano, samo wyczyszczenie fontanny, wlanie nowej wody i likwidacja piany to koszt co najmniej 5 tys. zł.

Legendarna fontanna z kamiennymi żabkami ma długą historię, sięgającą lat 50. ubiegłego wieku. Początkowo znajdowała się na tarasie przy al. Solidarności 86. W latach 90. dzielnica Wola oddała tę działkę w 30-letnią dzierżawę, a fontanna oraz taras zostały zlikwidowane, ustępując miejsca pawilonowi handlowemu.