Muzyk, który stanął na czele powstania. Zapomniany bohater chłopów

Jan Kanty Andrusikiewicz był nauczycielem, organistą i przede wszystkim – jednym z przywódców powstania chochołowskiego w 1846 roku. Co wiemy o tym niezwykłym człowieku, który nie bał się poprowadzić górali do powstania zbrojnego?

Jan Kanty AndrusikiewiczJan Kanty Andrusikiewicz
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Młody Jan Kanty Andrusikiewicz

Jan Kanty Andrusikiewicz urodził się 9 października 1815 roku w Słopnicach Królewskich. Pochodził z rodziny o tradycjach muzycznych – jego ojciec był organistą. I to właśnie ojciec zaszczepił w nim miłość do muzyki i nauczył go gry na organach i skrzypcach.

Młody Jan uczył się w szkole w Bochni, ale z powodu trudnej sytuacji finansowej rodziny, nie mógł kontynuować nauki w gimnazjum. Mimo to, jego talent muzyczny rozwijał się, a przez krótki czas miał okazję doskonalić swoje umiejętności w Krakowie u Wincentego Gorączkiewicza, cenionego organisty katedralnego i kompozytora.

Chochołów – nauczyciel, organista i społecznik

Po powrocie z Krakowa, Andrusikiewicz pracował jako organista w różnych miejscowościach, między innymi w Staniątkach, Rychwałdzie i Makowie Podhalańskim. W 1833 roku trafił do Chochołowa, gdzie został mianowany nauczycielem parafialnym przez konsystorz tarnowski.

Andrusikiewicz nie ograniczał się jedynie do nauczania w szkole i gry na organach w kościele. Zgromadził imponującą bibliotekę, liczącą około 700 książek, które chętnie wypożyczał okolicznym mieszkańcom. Uczył ich także pieśni ludowych i religijnych, krzewiąc polską kulturę i tradycję.

Jego aktywność budziła jednak niepokój u miejscowego proboszcza i Kajetana Borowskiego, właściciela Chochołowa, który traktował chłopów z pogardą. Borowski uważał, że edukacja chłopów jest zbędna i szkodliwa.

Przygotowania do powstania chochołowskiego

Działalność Andrusikiewicza szybko zyskała mu popularność i szacunek wśród górali. Stał się ich naturalnym liderem i orędownikiem.

W tamtym czasie na Podhalu, podobnie jak w całej Galicji, narastało niezadowolenie z powodu ucisku ze strony zaborcy austriackiego i panującego systemu feudalnego. Andrusikiewicz, wykorzystując swój autorytet, zaczął prowadzić agitację niepodległościową, przygotowując grunt pod zryw zbrojny.

Współpracował z innymi działaczami patriotycznymi, m.in. z księdzem Józefem Leopoldem Kmietowiczem, księdzem Michałem Głowackim i Julianem Goslarem. Planowano skoordynowane powstanie, które miało objąć całą Galicję.

Nieudane powstanie Chochołowskie (1846)

21 lutego 1846 roku wybuchło powstanie chochołowskie, na którego czele stanął Andrusikiewicz wraz z księdzem Kmietowiczem i innymi przywódcami. W pierwszych dniach walk powstańcy zdobyli posterunek straży skarbowej, zdobywając broń.

Niestety, powstanie szybko upadło. Andrusikiewicz został ranny bagnetem i musiał przekazać dowództwo księdzu Kmietowiczowi.

Po upadku powstańczego zrywu Andrusikiewicz ukrywał się w dworze Maksymiliana Marszałkowicza w Kamienicy. Został jednak aresztowany przez austriackie władze i skazany na 20 lat więzienia. Spędził dwa lata (1846-1848) w twierdzy Szpilberg w Brnie, w niezwykle ciężkich warunkach.

Śmierć Jana Kantego Andrusikiewicza

Dzięki amnestii Andrusikiewicza wprawdzie później wypuszczono na wolność, ale po powrocie do Chochołowa zastał swoją rodzinę w skrajnej nędzy. Mimo starań nie udało mu się znaleźć pracy jako nauczyciel ani organista.

Z trudnej sytuacji finansowej wyciągnął Andrusikiewicza dopiero jego przyjaciel z więzienia, Antoni Skąpski, który znalazł mu pracę w administracji papierni Maksymiliana Marszałkowicza w Kamienicy koło Łącka.

Nową pracą były przywódca powstania chochołowskiego nie nacieszył się jednak długo. Zmarł na tyfus 9 stycznia 1850 roku. Miał wówczas zaledwie 34 lata. Pochowano go na cmentarzu w Kamienicy.

Źródła

-Tyrowicz M., Jan Kanty Andrusikiewicz, "Polski Słownik Biograficzny" 1 (1935).

- https://dzieje.pl/aktualnosci/170-lat-temu-wybuchlo-powstanie-chocholowskie

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Pożar domu w Krzyżówkach pod Kaliszem. Czteroosobowa rodzina wybiegła z płonącego budynku
Pożar domu w Krzyżówkach pod Kaliszem. Czteroosobowa rodzina wybiegła z płonącego budynku
Napad na posesję w Koninie. Właściciel raniony nożem, policja szuka sprawców
Napad na posesję w Koninie. Właściciel raniony nożem, policja szuka sprawców
Piratka, kochanka, morderczyni. Tajemnice Anny Bonny
Piratka, kochanka, morderczyni. Tajemnice Anny Bonny
Katowice: Czy bieda ma twarz starszej kobiety? Rusza nabór do ważnego projektu
Katowice: Czy bieda ma twarz starszej kobiety? Rusza nabór do ważnego projektu
Nie macie pomysłu na weekendową wycieczkę? Polecamy Kamyki w Głuszycy. Zobaczcie zdjęcia
Nie macie pomysłu na weekendową wycieczkę? Polecamy Kamyki w Głuszycy. Zobaczcie zdjęcia
Zderzenie motocykla z osobówką w Paproci. Jedna osoba poszkodowana
Zderzenie motocykla z osobówką w Paproci. Jedna osoba poszkodowana
Nie lubicie tłumów na plaży? Letnisko z Górznie ma sporo do zaoferowania
Nie lubicie tłumów na plaży? Letnisko z Górznie ma sporo do zaoferowania
Dzień, który zmienił miasto. Mały znany fragment historii Zielonej Góry, który cieszy i bulwersuje
Dzień, który zmienił miasto. Mały znany fragment historii Zielonej Góry, który cieszy i bulwersuje
Kalisz: Szokujące zarobki w wielkopolskim szpitalu! Sprawa trafi do prokuratury. Ujawniono też inne poważne nieprawidłowości
Kalisz: Szokujące zarobki w wielkopolskim szpitalu! Sprawa trafi do prokuratury. Ujawniono też inne poważne nieprawidłowości
Dziewięć osób rannych po zderzeniu busa z ciągnikiem. Kierujący fordem 19-latek nie miał uprawnień
Dziewięć osób rannych po zderzeniu busa z ciągnikiem. Kierujący fordem 19-latek nie miał uprawnień
Taktyka Pomorzan. Czy ich sztuka wojenna była zapóźniona?
Taktyka Pomorzan. Czy ich sztuka wojenna była zapóźniona?
Pierwszy dzień Łódź Summer Festival za nami. Kult, Shaggy, Bambi i DJ Trips
Pierwszy dzień Łódź Summer Festival za nami. Kult, Shaggy, Bambi i DJ Trips