Na Skwierzynkę zgodnie z planem. Jest nowy pomysł na skrzyżowanie z ul. Prostą [ZDJĘCIA]
Ulica Na Skwierzynkę to 800-metrowy odcinek zaniedbanej przez całe lata drogi w granicach miasta (dalej jest już wyremontowana część powiatowa). Remontowany przez miasto fragment ma ma zyskać nową nawierzchnię, nowy chodnik, nowe utwardzone pobocza. Pojawi się też nowe oświetlenie jezdni oraz zatoki dla autobusów. Pierwsze prace ruszyły wraz początkiem kwietnia i już widać efekty. Na całej długości jest już położony szeroki chodnik, na części którego jest już położony polbruk (chodnik będzie pełnił rolę ciągu pieszo - rowerowego).
Wkrótce zaczną się prace związane bezpośrednio z nawierzchnią. Co ważne jednak, przez zdecydowaną większość trwania modernizacji trasa ta będzie przejezdna. Jest ona remontowana w kilku etapach, po około 100 metrów długości każdy. Drogowcy wprowadzili ruch wahadłowy i sygnalizację świetlną. Tylko na czas układania asfaltu droga będzie zamknięta zupełnie. Wtedy zostanie wyznaczony objazd.
Przypomnijmy, że Koszalin, z rządowego funduszu rozwoju dróg, dostał na remont tej ulicy 60 procent kosztów, czyli niecałe 2 miliony złotych. Resztę z wylicytowanych 2,7 mln zł dołożyło miasto. Roboty prowadzi spółka Domar z podkoszalińskiego Tatowa. Ma 5 miesięcy na zakończenie prac.
- Wszystko idzie tutaj zgodnie z planem. Wyznaczony termin końca remontu nie jest w żaden sposób zagrożony – mówi Marcin Żełabowski, p.o dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie.
Inaczej sprawa wygląda ze skrzyżowaniem ulic Prostej i ks. Jerzego Popiełuszki. Mieszkańcy za naszym pośrednictwem apelowali o to, aby drogowcy zmienili tutaj obowiązujące oznakowanie. Chodzi o to, że ulica Prosta biegnie od strony miasta w kierunku małego wiaduktu, pod którym można się dostać dalej, do Skwierzynki. I to ona - zdaniem Czytelników – powinna na wspomnianym skrzyżowaniu mieć pierwszeństwo przejazdu. Tymczasem jest odwrotnie, co rodzi, jak podkreślają to okoliczni mieszkańcy, niebezpieczne sytuacje drogowe. Jakiś czas temu zapadła decyzja, że organizacja ruchu w tym miejscu będzie zmieniona. Kwestią otwartą było tylko to, kiedy do tej zmiany dojdzie i jak będzie ona wyglądała. - Jak na razie nic tu się kompletnie nie zmieniło. Oznakowanie jest takie, jakie było, a widoczność słaba. Kiedy to się zmieni? - pytają nasi Czytelnicy.
Dyrektor Żełabowski zapewnia, że zmiany nastąpią wkrótce, ale na razie nie będą one dotyczyć samego oznakowania. - Zdecydowaliśmy, że zaczniemy od montażu okrągłych luster zawieszonych w taki sposób, aby poprawiło to widoczność tego, co się dzieje na skrzyżowaniu. Myślę, że to rozwiąże problemy, na które w tym miejscu uskarżają się kierowcy. Jeśli tak się nie stanie, będziemy myśleć nad dalszymi rozwiązaniami – informuje dyrektor.