Najodważniejszy żołnierz D-Day. W Normandii dokonał niemożliwego

6 czerwca 1944 roku na plażach Normandii rozegrał się jeden z najważniejszych epizodów II wojny światowej. Wśród tysięcy żołnierzy tylko jeden – sierżant kompanii major Stanley Hollis – został odznaczony Krzyżem Wiktorii za czyny, które uratowały życie wielu ludziom i otworzyły drogę aliantom w głąb Francji. Czym tak naprawdę zasłynął?

Stanley Hollis Stanley Hollis
Źródło zdjęć: © Internet
Przez Wieki
SKOMENTUJ

Stanley Hollis – droga do D-Day

Stanley Elton Hollis urodził się 21 września 1912 roku w North Ormesby, Middlesbrough. Zanim trafił na front, pracował jako marynarz i kierowca ciężarówki. W 1939 roku wstąpił do armii jako ochotnik, a już rok później brał udział w ewakuacji Dunkierki.

Walczył w Afryce Północnej, gdzie został ranny podczas bitwy o Primosole Bridge na Sycylii. Doświadczenie bojowe i charyzma sprawiły, że w 1943 roku awansował.

Przed lądowaniem w Normandii Hollis był już legendą w swoim oddziale. Był bowiem znany z dyscypliny, odwagi i ciętego humoru. Jego obecność podnosiła morale młodszych żołnierzy, którzy często szukali u niego wsparcia w najtrudniejszych chwilach.

Lądowanie na Gold Beach – początek walki

6 czerwca 1944 roku o godzinie 7:32, 6. batalion "Green Howards" wylądował na Gold Beach jako jedna z pierwszych jednostek brytyjskich. Warunki były trudne – silny ostrzał, miny morskie i nie do końca skuteczny ostrzał artyleryjski aliantów sprawiły, że już na plaży oddział poniósł straty.

Hollis dowodził trzema drużynami karabinów maszynowych i trzema moździerzami, których zadaniem było wsparcie natarcia. Już w pierwszych minutach walki wykazał się zimną krwią i inicjatywą – osłaniał ogniem kolegów, pomagając im wydostać się z plaży i ruszyć w głąb lądu.

Gdy kompania zbliżała się do pierwszego celu – domu z okrągłym podjazdem, który górował nad plażą – została ostrzelana z ukrytego niemieckiego gniazda karabinów maszynowych. Hollis nie czekał na rozkazy. Przebiegł około 30 metrów pod ogniem, wsadził lufę swojego Stena w szczelinę bunkra i opróżnił magazynek. Następnie wskoczył na dach, wrzucił granat do środka i wszedł do środka, gdzie wziął do niewoli ocalałych Niemców.

Zauważył też okop prowadzący do drugiego bunkra w ogrodzie. Samodzielnie podszedł i zmusił do kapitulacji 26 niemieckich żołnierzy. W sumie w tej akcji Hollis wziął do niewoli około 30 Niemców, ratując swoją kompanię przed ostrzałem z tyłu i umożliwiając otwarcie głównego wyjścia z plaży.

Bitwa pod Crépon – drugi akt odwagi

Kilka godzin później,w okolicach wsi Crépon kompania Hollisa natknęła się na silnie bronioną pozycję niemiecką – pole z działem polowym i kilkoma karabinami maszynowymi. Dowódca plutonu zginął, a Hollis przejął dowodzenie.

Hollis postanowił zniszczyć działo za pomocą PIAT-a (brytyjskiego granatnika przeciwpancernego). Wraz z dwoma żołnierzami uzbrojonymi w Breny podczołgał się przez pole rabarbaru na odległość około 100 metrów od celu. Strzał z PIAT-a chybił, a Niemcy natychmiast odpowiedzieli ogniem, raniąc kilku Brytyjczyków.

Hollis wycofał się, ale zauważył, że dwóch jego ludzi zostało przygwożdżonych ogniem. Bez wahania chwycił Bren i ruszył w otwarte pole, strzelając z biodra, by odciągnąć uwagę Niemców. Dzięki temu jego towarzysze zdołali się wycofać. Sam Hollis, mimo że był w pełni widoczny dla wroga, nie odniósł obrażeń.

Dalsze działania i wpływ na przebieg walk

Tego samego dnia Hollis brał udział w oczyszczaniu kolejnych punktów oporu – m.in. zniszczył stanowisko karabinu maszynowego i 20-milimetrową armatę przeciwlotniczą, używając granatów i ognia automatycznego. Przez cały dzień prowadził ludzi od frontu, osobiście rozbrajał przeszkody i motywował żołnierzy do dalszego natarcia.

Do wieczora 6 czerwca 6. batalion Green Howards przeszedł około 11 kilometrów w głąb lądu – dalej niż jakakolwiek inna brytyjska lub amerykańska jednostka tego dnia. Straty były wysokie: 180 żołnierzy Green Howards poległo podczas operacji Overlord, ale dzięki odwadze Hollisa i innych dowódców, wielu ludzi przeżyło.

Krzyż Wiktorii – jedyne takie odznaczenie D-Day

Za swoje czyny 6 czerwca 1944 roku Stanley Hollis otrzymał Krzyż Wiktorii – najwyższe brytyjskie odznaczenie za odwagę na polu walki. Był jedynym żołnierzem, który tego dnia został nim uhonorowany.

W uzasadnieniu napisano: "Gdziekolwiek walka była najcięższa, tam pojawiał się CSM Hollis, wykazując się najwyższą odwagą. Dzięki jego bohaterstwu i zaradności kompania osiągnęła cele, a straty nie były większe. Swoją odwagą uratował życie wielu ludziom".

Odznaczenie wręczył mu osobiście król Jerzy VI 10 października 1944 roku. Hollis, zapytany po latach o motywację, odpowiadał: "Zrobiłem to, bo byłem Howardem".

Po wojnie Hollis wrócił do rodzinnego Middlesbrough, gdzie prowadził pub i unikał rozgłosu. Zmarł 8 lutego 1972 roku, pozostawiając po sobie legendę człowieka, który "nie znał strachu" i "zawsze wiedział, co robić w akcji".

Wybrane dla Ciebie

Zawody rowerowe dla dzieci od 3 do 9 lat w Kielcach. Będzie się działo
Zawody rowerowe dla dzieci od 3 do 9 lat w Kielcach. Będzie się działo
Dawny hotel zaczyna straszyć w centrum Poznania. Hotel Lech nie działa od 6 lat i szpeci otoczenie, które odnowiono za miliony złotych
Dawny hotel zaczyna straszyć w centrum Poznania. Hotel Lech nie działa od 6 lat i szpeci otoczenie, które odnowiono za miliony złotych
Turystyczny „Ogórek” po Białymstoku już jeździ. Teraz na ulice wyjedzie zabytkowy Jelcz M11
Turystyczny „Ogórek” po Białymstoku już jeździ. Teraz na ulice wyjedzie zabytkowy Jelcz M11
Stalowa Wola: Naraził się na śmierć. 66-latek na torach tuż przed przejazdem pociągu.
Stalowa Wola: Naraził się na śmierć. 66-latek na torach tuż przed przejazdem pociągu.
Znów kłopoty ze startem polskiego astronauty. Odwołano niedzielny start misji Ax-4 z Uznańskim-Wiśniewskim
Znów kłopoty ze startem polskiego astronauty. Odwołano niedzielny start misji Ax-4 z Uznańskim-Wiśniewskim
Znaczenie fosforu w prawidłowym żywieniu roślin
Znaczenie fosforu w prawidłowym żywieniu roślin
Moje miejsce w Krakowie. Alek Janicki i jego Żywioły u stóp Wawelu: sztuka jako dialog człowieka z naturą, miastem i przyszłością
Moje miejsce w Krakowie. Alek Janicki i jego Żywioły u stóp Wawelu: sztuka jako dialog człowieka z naturą, miastem i przyszłością
Budżet Obywatelski Krakowa 2025: projekty poważne i niepoważne. Oto najoryginalniejsze pomysły
Budżet Obywatelski Krakowa 2025: projekty poważne i niepoważne. Oto najoryginalniejsze pomysły
Branża bije na alarm. Bez tych zmian nie będzie ogrzewania
Branża bije na alarm. Bez tych zmian nie będzie ogrzewania
Białostockie obiekty infrastruktury z epoki PRL. Konstrukcje są nad torami. Jedna w centrum miasta, druga na jednym z osiedli
Białostockie obiekty infrastruktury z epoki PRL. Konstrukcje są nad torami. Jedna w centrum miasta, druga na jednym z osiedli
Jarmark Świętojański na Wyspie Młyńskiej. W niedzielę będzie dużo atrakcji
Jarmark Świętojański na Wyspie Młyńskiej. W niedzielę będzie dużo atrakcji
Polak jedzie do pracy zagranicę. Praca w gastronomii, hotelarstwie i przy sprzątaniu
Polak jedzie do pracy zagranicę. Praca w gastronomii, hotelarstwie i przy sprzątaniu