18+
Uwaga!
Ta strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób dorosłych.
Wróć

Nie żyła przez dwa lata. Nikt tego nie zauważył

W jednym z najruchliwszych miast świata, gdzie anonimowość jest codziennością, Joyce Vincent zmarła niezauważona. Jej ciało odnaleziono dopiero po ponad dwóch latach, wciąż otoczone świątecznymi prezentami i grającym telewizorem.

Joyce Carol Vincent Joyce Carol Vincent
Źródło zdjęć: © internet
Przez Wieki

Kim była Joyce Vincent?

Joyce Carol Vincent przyszła na świat w Londynie w 1965 roku. Jej rodzice pochodzili z Grenady, a dzieciństwo spędziła w dzielnicy Hammersmith. Po śmierci matki, gdy miała jedenaście lat, opiekę nad nią przejęły starsze siostry. Z ojcem łączyły ją trudne relacje, a po jego śmierci w 2004 roku nie wiedział nawet, że córka już nie żyje. Joyce nie ukończyła szkoły średniej, ale przez lata prowadziła aktywne życie towarzyskie i zawodowe. Pracowała jako sekretarka w kilku firmach, m.in. w Ernst & Young, gdzie zajmowała się finansami.

W młodości obracała się w środowisku muzycznym, bywała na prestiżowych wydarzeniach, a nawet miała okazję uścisnąć dłoń Nelsona Mandeli podczas koncertu w Wembley. Z czasem jednak jej życie zaczęło się komplikować – zrezygnowała z pracy, a kontakty z rodziną i przyjaciółmi stopniowo się urywały.

Droga ku samotności

Po odejściu z pracy w 2001 roku Joyce zamieszkała w schronisku dla ofiar przemocy domowej. To właśnie wtedy zaczęła odcinać się od bliskich, prawdopodobnie z powodu wstydu i obawy przed byłym partnerem. Według osób zaangażowanych w śledztwo, Joyce nie zerwała kontaktów w wyniku otwartego konfliktu – po prostu stopniowo zniknęła z życia rodziny i znajomych.

W 2003 roku otrzymała mieszkanie socjalne w Wood Green, w północnym Londynie. Było to lokum przeznaczone dla osób po trudnych przejściach, zapewniające minimum prywatności, ale też sprzyjające izolacji. W listopadzie 2003 roku Joyce trafiła do szpitala z powodu wrzodu żołądka, a jej stan zdrowia był już wtedy poważny. Po opuszczeniu szpitala wróciła do mieszkania, gdzie niedługo później zmarła – prawdopodobnie w wyniku ataku astmy lub powikłań po chorobie wrzodowej.

Samotność w tłumie: jak mogło do tego dojść?

Najbardziej wstrząsającym aspektem tej historii jest fakt, że śmierć Joyce Vincent przez ponad dwa lata nie została przez nikogo zauważona. Jej mieszkanie znajdowało się nad centrum handlowym, w głośnym i zatłoczonym bloku, gdzie sąsiedzi rzadko utrzymywali ze sobą kontakty. Hałas telewizora, który nieprzerwanie grał, nikogo nie dziwił – uznano go za kolejny dźwięk wśród miejskiego zgiełku.

Zapach rozkładającego się ciała tłumaczono bliskością śmietników, a nieotwierane listy i rachunki nie wzbudziły większego niepokoju. Przez pewien czas czynsz był opłacany automatycznie przez system świadczeń socjalnych, co dodatkowo opóźniło reakcję właściciela mieszkania. Dopiero gdy środki na koncie się wyczerpały, a zaległości przekroczyły kilka tysięcy funtów, zarządca budynku zdecydował się na eksmisję i nakazał wejście komornikom.

Odkrycie i reakcja społeczeństwa

25 stycznia 2006 roku komornicy weszli do mieszkania, znajdując ciało Joyce na krześle, wśród nieotwartych prezentów świątecznych i wciąż grającego telewizora. Była już w stanie zaawansowanego rozkładu, co uniemożliwiło przeprowadzenie pełnej sekcji zwłok.

Policja nie stwierdziła śladów przestępstwa – drzwi były podwójnie zamknięte, a mieszkanie nietknięte. Joyce została zidentyfikowana dopiero po analizie dokumentów i badaniach dentystycznych.

Wiadomość o jej śmierci wstrząsnęła opinią publiczną i wywołała debatę o kondycji społecznej współczesnych miast. Jak to możliwe, że młoda kobieta, niegdyś aktywna i lubiana, mogła umrzeć w samotności, nie zauważona przez nikogo przez ponad dwa lata?

Tragiczny los Joyce Vincent zainspirował twórców do poszukiwania odpowiedzi na pytania o przyczyny jej izolacji i samotności. W 2011 roku Carol Morley nakręciła docudramę "Dreams of a Life", w której próbowała odtworzyć jej życie i zrozumieć, jak mogło dojść do tak dramatycznego finału. Film ukazuje Joyce jako osobę pełną życia, ambitną, otoczoną przyjaciółmi, która jednak z czasem zaczęła się wycofywać z kontaktów społecznych.

Historia Joyce stała się także inspiracją dla muzyków – Steven Wilson poświęcił jej album "Hand. Cannot. Erase", a jej losy poruszyły również środowiska punkrockowe. Jej przypadek skłania do refleksji nad tym, jak łatwo w nowoczesnym społeczeństwie można zniknąć, nawet będąc otoczonym przez ludzi i technologię.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Gniezno: Policjanci zabezpieczyli 60 tysięcy sztuk papierosów i 12 kg tytoniu
Gniezno: Policjanci zabezpieczyli 60 tysięcy sztuk papierosów i 12 kg tytoniu
Koszalin: Policyjny nalot na mieszkanie 31-latka. Mężczyzna ukrywał ponad sześć kilogramów narkotyków
Koszalin: Policyjny nalot na mieszkanie 31-latka. Mężczyzna ukrywał ponad sześć kilogramów narkotyków
Kielce: Kielce: 61-latek podejrzany o bycie "odbierakiem" zatrzymany
Kielce: Kielce: 61-latek podejrzany o bycie "odbierakiem" zatrzymany
Pow. kazimierski: Nowy projekt "Wolontariat jest dla wszystkich"
Pow. kazimierski: Nowy projekt "Wolontariat jest dla wszystkich"
Kleszczów: Uroczysta przysięga wojskowa już w najbliższą sobotę
Kleszczów: Uroczysta przysięga wojskowa już w najbliższą sobotę
Bydgoszcz: Seria kradzieży na osiedlu. Policjanci już złapali sprawcę
Bydgoszcz: Seria kradzieży na osiedlu. Policjanci już złapali sprawcę
Wrocław: Za nami kongres innowacji w technologii medycznej
Wrocław: Za nami kongres innowacji w technologii medycznej
Łódź: Jesienne spacery i festiwal z dyniami 18-19 października
Łódź: Jesienne spacery i festiwal z dyniami 18-19 października
Szczecinek: Kierowca chciał przechytrzyć policjantów. Nie udało się
Szczecinek: Kierowca chciał przechytrzyć policjantów. Nie udało się
Katowice: "Jura. Kraina bez końca" - wernisaż, który odkrywa tajemnice Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej
Katowice: "Jura. Kraina bez końca" - wernisaż, który odkrywa tajemnice Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej
Szamotuły: 42-latka odpowie przed sądem za przestępstwa narkotykowe
Szamotuły: 42-latka odpowie przed sądem za przestępstwa narkotykowe
Wolbrom: Radni zagłosowali za kolejną ulgą podatkową
Wolbrom: Radni zagłosowali za kolejną ulgą podatkową