Nietypowe interwencje strażaków w Wielkopolsce. Na ich pomoc mogą liczyć nie tylko ludzie
Zwierzęta hodowlane w opałach
Wypadki w gospodarstwach hodowlanych to codzienność. Zdarzają się one zarówno ludziom, jak i zwierzętom. W obu przypadkach nierzadko potrzebna jest pomoc specjalistów od pomagania, jakimi są strażacy. Niestety, czasem żeby pomóc, trzeba się pobrudzić.
Najświeższym wypadkiem wśród zwierząt opisanym na portalu NaszeMiasto.pl był ten z 13 lipca - świnia utknęła w zbiorniku na gnojowicę. Zdarzenie miało miejsce w Binkowie pod Śremem. Ciężarną maciorę udało się wydostać całą i zdrową.
Co ciekawe dzień wcześniej miała miejsce podobna sytuacja w innej części Wielkopolski. W tarapatach znalazła krowa z Borek w powiecie konińskim. Zwierzę wpadło do szamba. Także tutaj akcja zakończyła się sukcesem.
Również w połowie lipca 2024 roku opisywaliśmy nietypową interwencje strażaków z krową w roli głównej. Wtedy zwierzę cudem uniknęło śmierci, gdy wpadło do otwartej studni na głębokość siedmiu metrów. Strażacy i tym razem sprostali zadaniu i wydostali krowę na powierzchnie.
Koń w bagnie, pies w rzece, a kot na drzewie
Ściąganie kotka z drzewa, to klasyka gatunku. Motyw znany szczególnie z filmów i bajek nie wziął się znikąd. W prawdziwym życiu także dochodzi do takich sytuacji. Jedna z nich miała miejsce w 2022 roku w miejscowości Fajum, w powiecie kaliskim. Kot na wysokości 10/12 metrów spędził 3 dni.
W ciągu ostatnich kilku lat wielkopolscy strażacy-ochotnicy wyjeżdżali także do konia, który w styczniu wszedł do stawu i nie mógł wyjść. Ratowali także kilka psów, w tym jednego z rzeki w Śremie – ta akcja niestety nie zakończyła się dobrze, gdyż psiak nie przeżył – również takie scenariusze mają czasem miejsce.
Nie wszystkie sytuacje kończą się sukcesem, co nie oznacza, że muszą zakończyć się najgorzej dla poszkodowanego zwierzaka. Czasami okazuje się, że zwierzę jednak nie potrzebuje pomocy jak wtedy, gdy strażacy z Krotoszyna ratowali kota przed trzema laty. Gdy dopłynęli po niego na małą wyspę na jeziorze, na której utknął, kot wskoczył do wody, dopłynął na brzeg i uciekł.
Dzikim zwierzętom też należy się pomoc
Nie tylko hodowlane i domowe zwierzęta objęte są opieką strażaków. W razie potrzeby pomagają także zwierzętom dzikim, jak jelenie, sarny, łosie, czy łabędzie. Lista zwierząt, którym już pomagali jest o wiele dłuższa.
Jedną z najbardziej nietypowych interwencji strażaków była ta z maja 2024 roku. Samica Łosia w miejscowości Koło zawiesiła się na płocie brzuchem. Na domiar złego była w zaawansowanej ciąży. Klępa niestety nie przeżyła, lecz udało się odebrać od niej poród i uratować jej potomstwo. Młodą samicę nazwano Iskierka.