Nowa tradycja na Siwej Polanie. Gmina Kościelisko świętuje swoje 30-lecie
Gmina z pomysłem na przyszłość
Choć jubileusz 30-lecia istnienia Gminy Kościelisko był wystarczającym powodem do świętowania, organizatorzy postanowili pójść o krok dalej – stworzyć wydarzenie, które zagości w kalendarzu na stałe.
– To była dobra okazja, żeby rozpocząć nową tradycję. Mam przekonanie, że to wydarzenie stanie się cykliczne, że w ostatni weekend czerwca będziemy się tu spotykać co roku – mówi Roman Krupa, wójt Gminy Kościelisko.
Wójt podkreśla, że celem wydarzenia było zarówno uczczenie lokalnych korzeni, jak i otwarcie się na coś nowego.
– Chcemy pokazać, że tu, na Siwej Polanie, może powstać coś wyjątkowego. Zadbaliśmy o poziom wydarzenia od samego początku – i muzycznie, i kulinarnie, i organizacyjnie” – dodaje wójt gminy.
Z Tatr i spoza nich – scena pełna dźwięków
Program artystyczny Dni Gminy Kościelisko to połączenie tradycji z nowoczesnością. W sobotę na scenie wystąpiła Ania Byrcyn – artystka pochodząca z Podhala, która łączy folkowe inspiracje z popową ekspresją. Wieczorem publiczność porwał koncert IGO, czyli Igora Walaszka – jednej z najciekawszych postaci polskiej sceny alternatywnej.
– IGO przyjechał do nas z całym zespołem, Ania Byrcyn to łącznik między naszą tradycją a tym, co nowe. Trzymam za nią kciuki, widzę, jak się rozwija i cieszę się, że wystąpiła właśnie u nas – mówi wójt Krupa.
Street food pod Giewontem
Zaskoczeniem i magnesem była wyjątkowa strefa gastronomiczna. Zamiast tradycyjnej kiełbasy i pajdy ze smalcem, gości kusiły food trucki z kuchniami z całego świata. Zaproszono aż 15 ekip z Polski, tworzących pod auspicjami Street Food Polska – uznanej organizacji promującej jakość w mobilnej gastronomii.
– Wreszcie wyszliśmy poza nieśmiertelny chleb ze smalcem. Tu można spróbować azjatyckich bułeczek, szaszłyków w nowej odsłonie, a nawet kuchni meksykańskiej czy bliskowschodniej – komentuje Agnieszka Epler, blogerka kulinarna i autorka strony Lady Kitchen. – Ludzie chodzą między truckami jak po muzeum – oglądają, komentują, próbują. I to jest piękne.
Epler zwraca też uwagę, że street food w Polsce zyskuje na jakości.
– W Europie są już food trucki z gwiazdkami Michelin. U nas też widać ten kierunek – jedzenie z kółek przestaje być synonimem bylejakości. To sztuka – zrobić coś naprawdę dobrego na dwóch metrach kwadratowych – podsumowuje blogerka.
Święto dla wszystkich – i na lata
Organizatorzy zadbali, by wydarzenie miało charakter rodzinny. Całość była bezpłatna – od koncertów po atrakcje dla dzieci.
– Zależało mi, żeby to było święto dla mieszkańców. Żeby czuli, że to coś dla nich – że nie muszą nic płacić, że po prostu mogą się dobrze bawić. Mam poczucie, że to pewnego rodzaju dług, który spłacamy wobec ludzi – mówi Roman Krupa.
Wójt dziękował partnerom i radnym, którzy wsparli inicjatywę.
– Mam nadzieję, że ta impreza będzie się rozwijać, że jeszcze nie raz spotkamy się tu, na Siwej Polanie, by wspólnie świętować – zaznaczył wójt Krupa.
Dni Gminy Kościelisko z okazji 30-lecia istnienia samorządu okazały się nie tylko udanym świętem, ale też obietnicą na przyszłość. Świetna muzyka, nowoczesna strefa food trucków i silne zakorzenienie w tradycji góralskiej stworzyły wydarzenie, które – jeśli utrzyma poziom – ma szansę stać się jednym z ważniejszych punktów kulturalnych na mapie Podhala.