Nowy Żmigród: Odbyła się pierwsza potańcówka na rynku
Tańczą w Jaśle, tańczą w Kołaczycach, a od minionego weekendu również w Nowym Żmigrodzie. Pierwsza plenerowa potańcówka przyciągnęła na tamtejszy rynek kilkudziesięciu mieszkańców w różnym wieku.
Źródło zdjęć: © Pexels
Jakub Hap
"Atmosfera wspólnej radości"
Jak podkreśla Renata Ćwiek z Gminnego Ośrodka Kultury w Nowym Żmigrodzie, pomysł na integrację miejscowej społeczności poprzez taniec okazał się strzałem w dziesiątkę.
- Zarówno starsi, jak i młodsi bawili się wybornie do znanych przebojów, tworząc niezapomnianą atmosferę wspólnej radości - wspomina R. Ćwiek.
Zgromadzeni tańczyli do muzyki, za którą odpowiadał DJ & Wodzirej Marecki.
- Zapewnił same taneczne hity, porywając wszystkich do tańca. Uczestnicy z entuzjazmem reagowali na każdy kolejny utwór, wypełniając parkiet energią i uśmiechem - relacjonuje R. Ćwiek.
Obfity bufet i sprzyjająca pogoda
Były też atrakcje dla podniebienia. Przygotowały je - specjalnie na okoliczność potańcówki - członkinie kół gospodyń wiejskich działających w Tokach i Skalniku.
- Przygotowały bufet, który rozkoszował zarówno dużych, jak i małych smakoszy. Ich kulinarne specjały były doskonałym uzupełnieniem udanej zabawy - czytamy w relacji Renaty Ćwiek. - Na szczególne podkreślenie zasługuje również pogoda, która sprawiła niespodziankę, serwując idealne "okienko" pogodowe. Dzięki temu wszyscy mogli bez przeszkód cieszyć się wspólnie spędzonym czasem, tańcem i rozmowami.
Cykliczna impreza? Chcą, żeby tak było
W organizację potańcówki zaangażowali byli druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Żmigrodzie, którzy czuwali nad sprawnym przebiegiem wydarzenia.
- Pierwsza potańcówka na żmigrodzkim rynku to dowód na to, że proste pomysły mogą przynieść mnóstwo radości i wzmocnić więzi lokalnej społeczności. Miejmy nadzieję, że stanie się ona cyklicznym wydarzeniem - podsumowuje Renata Ćwiek.