Obok nowego MCK-u w Gorzowie jest…Miejskie Centrum Śmietników
Te śmietniki stoją w tym miejscu „od zawsze”, ale teraz kłują w oczy jak nigdy. A przy okazji uruchamiają wyobraźnię…
Tuż przy wieżowcu Przemysłówki zakończyła się już budowa nowej siedziby Miejskiego Centrum Kultury. Jego elewacja zbiera pochlebne opinie (utrzymana jest w biało szarej kolorystyce z dodatkiem brązu). Tego samego nie można jednak powiedzieć o otoczeniu.
Oto jakieś dwadzieścia-trzydzieści kroków od drzwi wejściowych do MCK-u stoi – jeden przy drugim – trzydzieści śmietników. Kubły są ustawione na potrzeby punktów handlowych w pobliskim Arsenale. Policzyliśmy je dokładnie: jest jedenaście pojemników mniejszych i dziewiętnaście większych.
W drodze na koncert powitają śmietniki
Miejskie Centrum Kultury czeka jeszcze na otwarcie (mówi się o jesieni). Oczyma wyobraźni widzimy jednak to, co może tu być za parę miesięcy. Idąc do instytucji kultury, będzie się przechodziło obok miejsca, które – że użyjemy eufemizmu – najładniej nie pachnie i jest naturalnym siedliskiem much. Co więcej, idąc na koncert czy spektakl, będzie się też przechodziło obok miejsca, gdzie potrzeby fizjologiczne załatwiają osoby, którym do kultury, choćby tej osobistej, daleko.
Przerażeni wizją najbliższych okolic nowego MCK-u, zapytaliśmy urzędników wprost: czy miasto ma plan na to, co zrobić z pojemnikami, które stoją kilka metrów od Miejskiego Centrum Kultury? Czy śmietniki zostaną przestawione w inne miejsce? A może – z uwagi na brak innego miejsca na kubły - będą tu pojemniki półpodziemne?
- Miasto planuje budowę wiaty śmietnikowej, zamkniętej, z częściowo ażurowymi ścianami. Wiata ma obsłużyć MCK, Przemysłówkę, przedsiębiorców z Arsenału oraz część wspólnot mieszkaniowych – mówi nam Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta. Informuje też że zgłoszenie budowy wiaty zostało już przyjęte przez wydział administracji budowlanej. - Obecnie jest prowadzone postępowanie na dostawę tego obiektu – mówi rzecznik Ciepiela. Wiata ma być zamykana na klucz.
Dlaczego postawiono na wiatę, a nie inne rozwiązania?
- Miasto analizowało lokalizację pojemników podziemnych i półpodziemnych, jednak ze względu na rozłożyste drzewa nad placem, nie byłoby możliwości wyciągnięcia pojemników do opróżnienia przez wóz. Do tego potrzebne jest minimum siedem metrów wolnej przestrzeni nad pojemnikami. W tym przypadku gałęzie są nisko, bo około cztery-pięć metrów nad pojemnikami. Przycięcie gałęzi spowodowałoby znaczące naruszenie statyki dużych drzew, co spowodowałoby ich zniszczenie. Zdecydowano się więc na budowę tradycyjnej wiaty śmietnikowej – mówi rzecznik miasta. Z jego odpowiedzi jasno też wynika, że miasto nie ma w planach – co sugerowali niektórzy mieszkańcy – usunięcia drzew, aby odsłonić bryłę Miejskiego Centrum Kultury.
Skwer przy MCK-u dostaje nazwę
Okolice nowego MCK-u i Przemysłówki mogą czekać także kolejne zmiany. Do rewitalizacji nadaje się bowiem skwer na wysokości wejścia do centrum kultury. Na razie zyskuje on nazwę skweru Małej Akademii Jazzu, która właśnie obchodzi 40-lecie. W najbliższy piątek w południe odbędzie się odsłonięcie tabliczki z nową nazwą skweru. Z tej okazji zagra na nim zespół The Dixie Fellows.