Proces gangu kiboli w Krakowie. Obrońca i oskarżyciel wciąż czekają na uzasadnienie wyroku sądu

W marcu tego roku szefowi gangu Mariuszowi Z. sąd wymierzył karę 10 lat więzienia i 100 tys. zł grzywny. Pozostali członkowie grupy otrzymali kary od 1,5 roku więzienia do 6 lat i grzywny od 2,4 do 6 tys. zł oraz przepadek pieniędzy pochodzących z przestępstw.

Co do Mariusza Z. Sąd umorzył postępowanie w przedmiocie kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, ze względu na to, że w tej sprawie toczy się jednocześnie postępowanie o ten sam czyn przed innym składem orzekającym.

Mariusz Z. był oskarżony o prowadzenie plantacji marihuany i wyłudzenia ubezpieczeń. Kolejnym dziesięciu członkom grupy zarzucono przemyt i obrót narkotykami oraz prowadzenie plantacji marihuany, wyłudzanie ubezpieczeń komunikacyjnych, składanie fałszywych zeznań.

Troje oskarżonych: Magdalena L. Grzegorz M i Tomasz Z. skorzystało z nadzwyczajnego złagodzenia kary związanego z ujawnianiem nieznanych wcześniej organom ścigania okoliczności popełnienia innych poważnych przestępstw.

Pochodząca z Krakowa Magdalena L. była ścigana listem gończym, wydano za nią Europejski Nakaz Aresztowania oraz tzw. czerwoną notę Interpolu. Wpadła w ręce policji na Słowacji - akcję przeprowadziły słowackie i węgierskie służby. Podczas zatrzymania kobieta wyglądała inaczej niż na krążących w internecie w trakcie jej poszukiwań zdjęciach: zmieniła kolor włosów z blond na ciemne. To jednak nie zmyliło policjantów.

20 listopada 2020 r. została wydana polskim organom ścigania. Sąd Okręgowy w Bańskiej Bystrzycy, a następnie Sąd Najwyższy Republiki Słowacji zgodził się na wykonanie ENA wobec kobiety. L. złożyła wniosek o udzielenie azylu politycznego. Adwokaci twierdzili, że w Polsce kobieta nie może liczyć na sprawiedliwy proces i "medialnie została już skazana". Wniosek został jednak odrzucony. W listopadzie 2020 roku L. usłyszała zarzuty.

Aktem oskarżenia było też objętych jedenaście innych osób. W większości to członkowie tego samego gangu, powiązanego z kibolami Cracovii. Jedną z nich jest Mariusz Z., prywatnie konkubent L. Wobec mężczyzny już w grudniu 2019 roku prokurator skierował akt oskarżenia. Śledczy zarzucili mu wówczas kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą oraz popełnienie licznych przestępstw, m.in. związanych z praniem pieniędzy.

Prokurator twierdzi, że to właśnie Mariusz Z. wraz ze swoim bratem Adrianem kierowali gangiem przed Magdaleną L. Przypomnijmy, że Adrian Z. ps. Zielony został zastrzelony podczas akcji antyterrorystów. W sprawie jego śmierci krakowska prokuratura prowadziła postępowanie. Ostatecznie śledczy stwierdzili, że policjanci dochowali wszelkich procedur, związanych z użyciem broni palnej.

Prokuratura ujawniła kolejne przestępstwa, jakich miał dopuścić się Mariusz Z. Chodzi m.in. o prowadzenie plantacji marihuany, wyłudzenia ubezpieczeń komunikacyjnych na podstawie fikcyjnych kolizji drogowych oraz pozorowanych kradzieży luksusowych samochodów, takich jak Mercedes 600 SL, Audi A8, Audi RS7 oraz BMW 4, jak również żądania okupu za zwrot skradzionego pojazdu marki Audi A5.

Mariusz Z. ma też zarzut bezpodstawnego uzyskania odroczenia wykonania kary jednego roku więzienia za udział w grupie przestępczej oraz wyłudzenia w ten sposób poświadczenia nieprawdy przez sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie. Jak wynika z ustaleń śledczych, jakaś osoba (prokuratura nie podaje dokładnie, kim jest), mająca poważne schorzenia kręgosłupa, poszła na badania rezonansem magnetycznym... jako Mariusz Z.

- Na podstawie tak spreparowanych wyników badań oskarżony uzyskał dalszą dokumentację medyczną. Na podstawie tych dokumentów biegły sądowy uznał, iż odbywanie kary pozbawienia wolności może powodować zagrożenie dla zdrowia skazanego. Mariusz Z. karę pozbawienia wolności odbył dopiero po jego zatrzymaniu, do jakiego doszło 15 grudnia 2017 roku - informują nas śledczy z Prokuratury Krajowej.

Kolejnym oskarżonym prokurator zarzucił m.in. przemyt i obrót narkotykami. Im też grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Grupa przestępcza, którą zdaniem śledczych kierowała Magdalena L., złożona była z członków bojówek pseudokibiców Cracovii. Gang, w skład którego wchodziło kilkadziesiąt osób, zajmował się nielegalnym obrotem środkami odurzającymi. Dopuszczał się również czynów przeciwko życiu i zdrowiu - często z użyciem niebezpiecznych narzędzi jak noże i maczety.

W ten sposób oskarżeni atakowali pseudokibiców jednego z krakowskich i łódzkich klubów piłkarskich. Prokurator ustalił, że grupa sprowadziła z Hiszpanii marihuanę w ilości nie mniejszej niż 5500 kg o szacunkowej wartości 88 mln złotych oraz kokainę z Holandii w ilości 120 kg o czarnorynkowej wartości ok. 4,3 mln euro.