Odnawialne źródła energii. Co zyskują gminy i mieszkańcy?
OZE to źródła energii, które naturalnie się odnawiają. Należą do nich: energia słoneczna, wiatrowa, wodna, geotermalna oraz biomasa. Są one przyjazne dla środowiska i w odróżnieniu od węgla, ropy czy gazu – nie zanieczyszczają powietrza i nie powodują zmian klimatycznych.
Czyste powietrze i więcej pieniędzy dla gminy
Skupmy się na farmach wiatrowych. Jedną z największych zalet budowy farm wiatrowych jest to, że są one opodatkowane. Turbiny wiatrowe traktowane są jak budowle, a więc gmina otrzymuje od nich podatek od nieruchomości. Te pieniądze można później przeznaczyć na konkretne potrzeby mieszkańców – np. remont szkoły, nowe oświetlenie, drogę czy boisko.
W dodatku, gdy przez teren gminy przebiegają linie kablowe do przesyłu energii, właściciele gruntów oraz gmina mogą otrzymać pieniądze z tytułu służebności przesyłu – to dodatkowy dochód, który wcześniej po prostu nie istniał. Bardzo często taka inwestycja oznacza też modernizację lokalnej sieci energetycznej. Może to spowodować mniej awarii i bezpieczniejsze dostawy prądu do domów, a także firm.
Korzyści dla mieszkańców
Zgodnie z przepisami, 10 proc. mocy wytwarzanej przez farmę wiatrową musi być oddane mieszkańcom jako tzw. "wirtualnym prosumentom". W praktyce oznacza to, że mieszkaniec może otrzymać energię z lokalnej elektrowni i zapłacić mniej za prąd. Każdy może zgłosić chęć udziału do 2 kW dla swojego punktu poboru energii – np. domu jednorodzinnego. To realna oszczędność w rachunkach i większa niezależność energetyczna.
Wiatr pracuje lokalnie
Farmy wiatrowe są zazwyczaj budowane na otwartych przestrzeniach – na polach, terenach rolnych lub nieużytkach. Co ważne – ziemia wokół turbin nadal może być użytkowana, np. do wypasu zwierząt albo pod uprawy. Dzięki inwestycjom w OZE gmina staje się bardziej atrakcyjna dla przedsiębiorców. Wielu z nich szuka miejsc, gdzie mogą kupować energię z czystych źródeł, co wpisuje się w nowoczesne wymagania biznesu i tzw. cele ESG. To może przełożyć się na rozwój gospodarczy i nowe miejsca pracy.
Co ze zdrowiem i środowiskiem?
Wszystkie farmy wiatrowe powstają dopiero po przeprowadzeniu dokładnych analiz i raportów środowiskowych. Sprawdza się wpływ na rośliny, zwierzęta, krajobraz, a nawet fale elektromagnetyczne. Jeśli cokolwiek budzi zastrzeżenia, projekt nie dostaje zgody.
Po uruchomieniu farmy przez około 2 lata prowadzi się dodatkowe kontrole – jeśli np. okaże się, że turbiny zagrażają ptakom, można ograniczyć ich działanie w określonych godzinach. Prawo mówi jasno: inwestycja nie może szkodzić ani środowisku, ani zdrowiu ludzi.
Co z hałasem? Nowoczesne turbiny wiatrowe są bardzo ciche – w odległości kilkuset metrów słychać je mniej więcej tak, jak cichą rozmowę albo szum lodówki. Są dużo cichsze niż np. ruch uliczny w centrum miasta.
A infradźwięki? Eksperci z Polskiej Akademii Nauk i uczelni technicznych jasno stwierdzają, że poziom infradźwięków z turbin jest zbyt niski, by miał jakikolwiek wpływ na zdrowie człowieka.
Przyszłość się opłaca
Energia z wiatru to obecnie jedna z najtańszych form energii. Średni koszt w ostatnich aukcjach to około 200 zł za megawatogodzinę. Dla porównania – energia z węgla może kosztować nawet 400–500 zł, bo trzeba doliczyć do niej opłaty za emisje CO₂.
Dzięki temu inwestycje w OZE mogą realnie obniżać ceny prądu dla gospodarstw domowych w całym kraju. Co więcej – każda nowa farma to mniej potrzeby importu gazu czy węgla z zagranicy.
Czy warto?
Energetyka wiatrowa to czysta energia, nowe dochody dla gminy, korzyści dla mieszkańców i mniej zanieczyszczeń. Dzięki niej gminy mogą się rozwijać szybciej, zdrowiej i nowocześniej. A to wszystko z pożytkiem dla środowiska – i przyszłych pokoleń.