Odpowie za gwałt na dziecko swojej partnerki. 3-latka wymagała pomocy chirurgicznej
W tym artykule:
Do Sądu Okręgowego w Legnicy wpłynął akt oskarżenia wobec 28-letniego Kamila O. z Góry. Mężczyzna miał zgwałcić 3-letnią córkę swojej konkubiny, gdy ta była w szpitalu.
Koszmarne zdarzenie rozegrało się w nocy z 8 na 9 października ubiegłego roku w Górze. Jak informuje prokuratura, 28-latek, działając ze szczególnym okrucieństwem doprowadził 3–letnią córkę swojej partnerki do poddania się innym czynnościom seksualnym oraz do obcowania płciowego, powodując u dziewczynki obrażenia ciała wymagające zaopatrzenia chirurgicznego.
Podejrzenie gwałtu na dziecku zgłosił policji lekarz Wojewódzkiego Szpitala Wielospecjalistycznego w Lesznie, gdzie zgłosiła się z pokrzywdzoną dziewczynką jej ciocia. Lekarze podczas badania stwierdzili obrażenia wskazujące na seksualne wykorzystanie małoletniej.
Miał zgwałcić dziecko, gdy jego partnerka była w szpitalu
28-letni Kamil O. i matka dziecka byli w związku od roku. Mieszkali w wynajętym mieszkaniu w Górze. Na początku października kobieta została skierowana do szpitala w Lesznie w związku z zagrożeniem ciąży.
- Oskarżony odwiózł ją w godzinach wieczornych wraz z pokrzywdzoną córką kobiety do tej placówki medycznej, a następnie wraz z dziewczynką powrócił do domu. W nocy dopuścił się obcowania płciowego z małoletnią doprowadzając do powstania u niej krwawiących obrażeń w okolicach dróg rodnych – informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Rano zadzwonił do matki dziecka informując ją o krwawieniu. Ta poleciła mu zaopatrzyć dziewczynkę i zaprowadzić do przedszkola.
Matka dziecka pokazała nadesłane jej przez partnera zdjęcie rany lekarzowi, a ten polecił przyjechać z dzieckiem do szpitala. Dlatego też na prośbę matki dziewczynka została zabrana z przedszkola przez kuzynkę oskarżonego.
Lekarz musiał zszyć rany dziewczynki
Kobieta poszła z dziewczynką do pediatry, a ten wydał skierowanie do pilnego przyjęcia dziecka na oddział chirurgii dziecięcej z uwagi na konieczność zszycia rany. Tego samego dnia po południu Kamil O. został zatrzymany. Usłyszał zarzuty obcowania płciowego z dzieckiem.
- Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu twierdząc, że do powstania rany doszło przez przypadek podczas zabawy. Zaprzeczył, aby miał obcować płciowo z 3-latką – dodaje prokuratorka.
W sprawie zasięgnięto opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, by ustalić jakich obrażeń ciała doznało dziecko oraz czy mogło do nich dojść w okolicznościach podanych przez podejrzanego. Biegły wykluczyli taką ewentualność.
Śledczy uzyskali też opinię psychologiczną z badania dziewczynki. Wynika z niej, że z uwagi na rozwój psychofizyczny dziecka i jego dobro nie jest możliwe przesłuchanie pokrzywdzonej w warunkach określonych w stosownych przepisach.
W opinii biegłych psychiatrów wynika, że oskarżony Kamil O. w trakcie popełniania zarzucanego mu czynu był poczytalny.
Za gwałt na dziecku grozi nawet dożywocie
Kamila O. przebadał też biegły seksuolog, który stwierdzi, że nie wykazuje on cech zaburzeń preferencji seksualnych. Przejawia jednak zaburzenia osobowości, mogące leżeć u podstaw zachowań seksualnych o charakterze pedofilii zastępczej.
- W ocenie biegłego oskarżony może dopuścić się w przyszłości czynów o podobnym charakterze, a prawdopodobieństwo ich popełnienia jest wysokie – informuje Liliana Łukasiewicz.
Kamilowi O., karanemu wcześniej za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, za popełnienie zarzuconej mu zbrodni grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.