Opole: Wzorowa reakcja 12-latka uratowała życie rodzicom
W niedzielę na jednym z osiedli w Opolu doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem rodziny. 45-letni mężczyzna i jego 39-letnia partnerka nagle poczuli się bardzo źle – zaczęli wymiotować i wielokrotnie tracili przytomność. W domu przebywały także ich dzieci – 12-letni chłopiec oraz 6-letnia dziewczynka.
To właśnie rezolutny nastolatek, mimo panującego zagrożenia, zachował zimną krew. Niezwłocznie skontaktował się z bliską osobą i poinformował ją o dramatycznej sytuacji w domu, prosząc o pomoc. Dzięki temu kobieta mogła szybko powiadomić służby ratunkowe.
Wkrótce na miejscu pojawili się policjanci, straż pożarna oraz zespół ratownictwa medycznego. Mundurowi pomogli osłabionym dorosłym wyjść na zewnątrz, a medycy przetransportowali ich do szpitala. Dzieci nie wymagały pomocy medycznej i trafiły pod opiekę krewnych.
Według wstępnych ustaleń policji wykluczono zatrucie tlenkiem węgla. Trwają czynności mające na celu wyjaśnienie przyczyn pogorszenia się stanu zdrowia mieszkańców Opola.
Postawa 12-latka zasługuje na najwyższe uznanie. To jego szybka i odpowiedzialna reakcja zapobiegła poważnym konsekwencjom, które mogłyby wyniknąć z opóźnionego wezwania pomocy. Policja apeluje, by w codziennych rozmowach z dziećmi przypominać, jak ważne jest szybkie reagowanie w sytuacjach zagrożenia oraz jak poprawnie korzystać z numeru alarmowego 112.
(fot. policja, źródło Policja Opolska)