Osuwisko ziemi w Dolsku coraz większym zagrożeniem. Najnowszy raport mówi o bezpieczeństwie szkoły. Czy grozi jej katastrofa budowlana?
Osuwisko ziemi w Dolsku bardzo aktywne. Zagraża szkole podstawowej
Z końcem kwietnia i początkiem maja na ręce Burmistrza Dolska trafił najnowszy raport na temat osuwiska ziemi ulokowanego w sąsiedztwie hali sportowej oraz budynku szkoły podstawowej. Niestety raport nie niesie ze sobą dobrych wieści. Wskazuje on bowiem, że przesuwające się masy ziemne powodują coraz to większe zagrożenie nie tylko dla tamtejszej hali sportowej, która już jest wyłączona z użytku ze względu na bezpieczeństwo, ale też budynkowi szkoły, gdzie pogłębia się jego zły stan techniczny.
W związku z tym mgr inż. Mariusz Boniak, rzeczoznawca budowlany prowadzący na bieżąco monitoring sytuacji na zlecenie gminy Dolsk, nie wyklucza, że dynamika ruchów osuwiska może zmusić dolski samorząd do wyłączenia z użytku także budynku szkolnego w najbliższej przyszłości.
Burmistrz Dolska i dyrektor szkoły wdrażają plan "B"
Głos w tej sprawie zabrał Tomasz Frąckowiak, Burmistrz Dolska. Jak przyznał sytuacja związana z osuwiskiem i zagrożeniami, jakie niesie, jest dla dolskiego samorządu najpilniejszą do rozwiązania.
— Po ostatnim spotkaniu z radnymi i inżynierem Boniakiem, które miało miejsce w maju, mamy niemalże stuprocentową pewność, że uczniowie 1 września do budynku szkoły nie wrócą. Nie oznacza to jednak, że będziemy przechodzić na naukę zdalną – powiedział Tomasz Frąckowiak i zaznaczył, że w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie z radnymi oraz rodzicami, aby wszyscy byli z informacjami na bieżąco.
— Wspólnie z dyrektorem Bartoszem Kołakowskim wdrażamy zatem plan "B" jeśli chodzi o kontynuację nauki przez uczniów z nowym rokiem szkolnym. Musimy rozważyć każdą ewentualność — dodał dolski samorządowiec, zaznaczając, że zanim zostanie podjęta decyzja o wyłączeniu z użytkowania budynku szkoły, jeszcze w czerwcu przeprowadzone zostaną pogłębione badania, które dadzą ostateczną odpowiedź, jak będzie prowadzona nauka w Dolsku po wakacjach.
Jak wyjaśnił dyrektor dolskiej podstawówki, jeśli zajdzie konieczność wyłączenia obecnie działającego budynku szkoły, to pod uwagę brane jest kilka rozwiązań.
— Na pewno odrzucamy możliwość nauki zdalnej. Wiemy, jak to wyglądało w czasie pandemii i tu zdecydowanie muszę powiedzieć, że jest to ostatnia z możliwości, której i tak na razie nie bierzemy pod uwagę. Chcemy tak zorganizować zajęcia, aby wykorzystać dostępne pomieszczenia, które mamy w tym momencie — wyjaśnił dyrektor Kołakowski, wskazując na pozostałe dwa budynki, którymi szkoła dysponuje.
Jak zauważył, może to oznaczać, że będzie konieczne dostosowanie pomieszczeń do uczniów i być może korekty godzin nauki. Szczegóły po poczynieniu niezbędnych przeliczeń mają poznać rodzice podczas planowanego na 22 maja spotkania.
— Chcemy, żeby rodzice dostali kompletną informację, kompletny plan, który mamy zamiar wdrożyć — dodał dyrektor podstawówki.
Kwestia nauki ponad 300 uczniów dolskiej szkoły będzie również omawiana z dyrekcją tamtejszego przedszkola, gdyż około 25 przedszkolaków również korzysta z budynków szkolnych. Także w tym przypadku może ulec zmianie funkcjonowanie oddziału przedszkolnego.
Sala sportowa do rozbiórki. Gmina stara się o pieniądze na stabilizację osuwiska
Przypominamy, że dolska sala sportowa zamknięta jest już od ponad roku, a jej stan pogarsza się z każdym miesiącem. Wszystko wskazuje, że nie należy mieć żadnych złudzeń, że da się ją uratować. Ten obiekt będzie czekać rozbiórka. Najpilniejszym działaniem jednak jest pozyskanie funduszy na stabilizację osuwiska. Trwają w tej sprawie działania wraz z Agatą Sobczyk, wojewodą wielkopolską.
Stabilizacja osuwiska miałaby odbywać się na sześciu działkach należących do gminy Dolsk i wraz z rozbiórką sali sportowej kosztować ponad 13,5 mln złotych.