Oświęcimianom pozostaje moczenie nóg w Sole. Kąpieliska wciąż nie ma
Mieszkańcy Oświęcimia najbliżej mają do Libiąża, gdzie jest odkryty basen, czy na Molo w Osieku. Odkryte baseny mają w także: w Andrychowie, Olkuszu, Bukownie, Wolbromiu. W Oświęcimiu, kiedy obiektami sportowymi zarządzała spółka Dwory Unia, jej prezes Kazimierz Woźnicki starał się wykorzystać tereny przy basenie, gdzie powstały boiska do siatkówki plażowej, a korzystający z krytego basenu mogli zażyć kąpieli słonecznej na świeżym powietrzu. To było jednak ponad 20 lat temu. Było namiastką już nawet nie otwartego kąpieliska, ale skorzystania z ruchu na świeżym powietrzu przy krytym basenie i wykorzystania go w okresie letnim.
Mieszkańcy z łezką w oku wspominają jednak dawne czasy, kiedy na Krukach było wydzielone miejsce do bezpiecznej kąpieli. Były także łódki. Teraz obiekt będący własnością prywatną jest niedostępny dla osób postronnych. Wokół jezior należących do Synthosu ustawiono tabliczki informujące o zakazie kąpieli.
- Najgorsze jest to, że w Oświęcimiu nikt nie podejmuje nawet tematu utworzenia kąpieliska „pod chmurką”. Wiadomo, że budowa odkrytego basenu generowałaby duże koszty, ale można byłoby wypracować wspólne stanowisko o lokalizacji ogólnodostępnego i bezpiecznego kąpieliska – analizuje 60-letni Stefan, mieszkaniec Oświęcimia, pamiętający czasy, kiedy na Krukach tętniło życie.
Po raz ostatni publiczna dyskusja nad otwartym kąpieliskiem odbyła się w Oświęcimiu w 2015 roku. Wówczas mówiono, że kąpielisko może powstać najwcześniej za...10 lat. Minęło jak z bicza strzelił i w temacie nie zmieniło się nic.
Wówczas mieszkańcy Oświęcimia podkreślali, że nie oczekują jakichś szczególnych atrakcji na kąpielisku, a jedynie kawałka plaży z dostępem do wody i opieki ratownika. Teraz niektórzy oświęcimianie wskazują na stawy w Chełmku, gdzie jest kawałek plaży. Tam burmistrz Andrzej Saternus w 2024 roku mówił o perspektywie otwarcia strzeżonego kąpieliska, ale wciąż jest to dalsza perspektywa.
W Oświęcimiu wielu wskazuje, że idealnym miejscem do pływania byłyby Kruki. Wprawdzie jest tam zakaz kąpieli, ale latem i tak wielu go łamie, szukając ochłody.
- Może udałoby się wypracować jakieś porozumienie z Synthosem, żeby zrobić kawałek plaży strzeżonej. Gdyby tamten rejon zaczął tętnić życiem, z pewnością zaczęłyby się tam pojawiać mobilne punkty gastronomiczne. Nie trzeba przecież wiele. Jakaś kiełbasa na gorąco, napoje chłodzące, coś na słodko. Tyle – wylicza pan Stefan.
Wydaje się, że najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby utworzenie kąpieliska przez prywatnego inwestora, skoro Kruki należą do Synthosu, a działki wokół niego są prywatne. Miasto w jakiś sposób mogłoby partycypować w jego utrzymaniu. Takie stanowisko oświęcimski magistrat prezentował w 2015 roku. Teraz jest już nieco inne.
- Nad Sołą już w połowie 2026 roku powstanie plac wodny. Będzie czynny w okresie letnim, staną też drewniane pomosty spacerowe wśród zieleni. Będzie plac zabaw dla dzieci młodszych i starszych. Pojawią się nowe drzewa, aranżacje zieleni oraz alejki i wybieg dla psów. Są to najważniejsze elementy zagospodarowania bulwarów. Prace są w toku. Od lat w pobliżu rzeki, w okresie letnim działa, strefa wypoczynku „Bulwary” – informuje oświęcimski magistrat.