Pawilon, w której działa miejska biblioteka zostanie sprzedany - czytaj zburzony
Piętrowy pawilon przy pl. Adamowicza w Szczecinie wkrótce zostanie sprzedany - nie ma już więc dla niego ratunku: zostanie wyburzony. Miasto zapewnia jednak, że biblioteka na pewno nie zostanie zlikwidowana.
Pawilon stoi przy al. Jana Pawła II. Starsi szczecinianie pamiętają, że wiele lat działał w nim m.in. Pewex (działający w PRL sklep, w którym można było kupić za waluty wymienialne towary z Zachodu). Jakiś czas budynek był siedzibą nieistniejącego już Banku Morskiego. Dziś kojarzony jest głównie jako siedziba najpopularniejszej filii Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Choć pawilon wciąż jest zagospodarowany (sklepy działają w nim normalnie) od miesięcy nie jest już remontowany. Dlatego nie wygląda dobrze: brudny, obdrapany, pomazany graffiti... Jest zaniedbany, bo miasto zamierza go sprzedać a nowy właściciel na pewno go zburzy i wybuduje tam coś większego. Może, zgodnie z wytycznymi miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Z dokumentu wynika, że przyszły właściciel ma prawo postawić w tym miejscu, przynajmniej, czterokondygnacyjny budynek mieszkalny z lokalami usługowymi. Są tylko dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, najpierw musi się znaleźć nowe lokum dla biblioteki miejskiej.
- Aktualnie trwa analiza dotycząca wyłonienia i zabezpieczenia miejsca do relokacji biblioteki - twierdzi Sylwia Cyza-Słomska z Centrum Informacji Miasta. - Dopiero po jej zakończeniu możliwe będzie podjęcie działań zmierzających do zbycia tego terenu w celu nowego zagospodarowania, co oznacza również wyburzenie istniejącej zabudowy ( po stronie nabywcy).
Drugim warunkiem jest konieczność zabezpieczenia mozaiki znajdującej się w prześwicie prowadzącym z al. Jana Pawła II na podwórko (które po ukończeniu budowy ma być przekształcone w tzw. park kieszonkowy).
Prawdopodobnie niewielu szczecinian w ogóle wie o istnieniu tej abstrakcyjnej mozaiki zdobiącej ścianę przejścia na podwórko. Ale nawet ci, którzy wiedzą, gdzie jest nie mogą jej podziwiać - dzieło jest za kratami uniemożliwiającymi podejście.
Mozaika jest autorstwa trzech artystów: Ryszarda Kiełtyki, Olega Bałakirewa i Wacława Stanisławczyka. Jest za stalową kratą, przez którą niewiele można dostrzec. Jak się dowiedzieliśmy, krata zamykająca przejście na podwórko została zamontowana z powodu bezdomnych, którzy kilka latem temu nagminnie przesiadywali w ozdobionym dziełem sztuki łączniku.
Przypomnijmy. Mozaika znajdująca się na elewacji bocznej pawilonu przy al. Jana Pawła II 50, powstała w przejściu za wbudowanym w pawilon kioskiem. Miała przyciągać wzrok i kierować uwagę przechodnia na prowadzony przez Spółdzielnię Inwalidów kiosk. Dekoracja powstała na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. Została wykonana z produkowanego w Polsce szkła mozaikowego.
Obecnie dzieło jest niestety zaniedbane i brudne. Poza tym zza krat trudno je oglądać. Ale, na szczęście, nie dzieje się mu krzywda. Podlega ochronie. Dlatego przyszły właściciel nieruchomości choć będzie mógł je przenieść, to później musi je w innym miejscu wyeksponować.
Co ciekawe, pawilon stojący po drugiej stronie pl. Adamowicza najprawdopodobniej również zostanie wyburzony (obecnie działa w nim m.in. Mak Kwak). Na jego miejscu także powstanie budynek mieszkalny z usługami.