Pierwiastek, który może powstrzymać demencję. Harvard potwierdza
Demencja i choroba Alzheimera to jedne z największych wyzwań współczesnej medycyny. W Polsce cierpi na nie już ponad pół miliona osób, a w skali świata liczba chorych idzie w dziesiątki milionów. Lekarze od lat szukają sposobu, by spowolnić postęp choroby, bo skutecznego leku wciąż nie ma.
Najnowsze badania amerykańskich naukowców wskazują jednak na nieoczekiwanego sprzymierzeńca. Informacjami podzielił się ze swoimi widzami autor popularnego kanału o zdrowiu, lekarz Marek Skoczylas.
Zaskakujące wyniki badań
Przed miesiącem naukowcy z Harvardu opublikowali pracę zatytułowaną Czy lit może wyjaśnić i leczyć chorobę Alzheimera?. W badaniu przeanalizowali poziomy różnych metali w mózgach zwierząt z pierwszymi objawami choroby. Okazało się, że tylko lit występował w znacznie niższych stężeniach niż powinien.
To odkrycie jest ważne, bo lit odgrywa w mózgu wyjątkową rolę - chroni neurony przed uszkodzeniami i pomaga utrzymać prawidłową pracę układu nerwowego. Gdy go brakuje, komórki nerwowe stają się bardziej podatne na niszczenie, a choroba rozwija się szybciej.
Blaszki amyloidowe i błędne koło
W chorobie Alzheimera w mózgu powstają tzw. blaszki amyloidowe. To właśnie one niszczą neurony i prowadzą do utraty pamięci. Co ciekawe - jak zauważyli naukowcy - blaszki te wiążą lit. To oznacza, że im więcej ich w mózgu, tym mniej litu zostaje dostępnego do ochrony komórek.
Eksperyment na myszach
Aby sprawdzić, jak lit wpływa na przebieg choroby, badacze przeprowadzili doświadczenia na zwierzętach. Jedna grupa myszy miała normalny poziom litu w diecie, druga - bardzo niski. Wyniki były jednoznaczne: myszy z niedoborem szybciej traciły pamięć i miały znacznie więcej blaszek amyloidowych.
Następnie do diety części zwierząt wprowadzono orotan litu - specjalną formę tego pierwiastka, która nie wiąże się tak łatwo z blaszkami. Efekt był przełomowy. Zmiany w mózgu cofały się, a funkcje poznawcze poprawiały. Co najważniejsze - stosowano mikrodawki, nawet tysiąc razy mniejsze niż te używane w psychiatrii. To oznacza brak typowych skutków ubocznych.
A co z ludźmi?
Choć badania na zwierzętach to dopiero pierwszy krok, coraz więcej dowodów wskazuje, że lit może chronić także ludzi.
- Zauważono, że pacjenci leczeni litem z powodu choroby afektywnej dwubiegunowej rzadziej zapadają na demencję
- Badania z 2020 roku pokazały, że osoby przyjmujące lit miały o połowę niższe ryzyko choroby Alzheimera
- Analiza z 2024 roku wykazała, że nawet śladowe ilości litu w wodzie pitnej obniżają ryzyko demencji i zmniejszają liczbę zgonów z jej powodu
Co jeść, żeby dostarczyć lit?
Niedobór litu uzupełnić możemy nie tylko w suplementami. Jego naturalnym dostarczycielem są produkty roślinne:
- pełnoziarniste zboża
- rośliny strączkowe (fasola, soczewica, ciecierzyca)
- owoce (zwłaszcza w jabłka)
- orzechy i nasiona
Dla porównania: kilogram orzechów ma nawet 9 mg litu, a kilogram mięsa - tylko 0,02 mg. To aż 400 razy mniej! Nic dziwnego, że dieta oparta głównie na produktach zwierzęcych może prowadzić do niedoborów tego pierwiastka.
Wrogowie litu
Na poziom litu w organizmie wpływa nie tylko to, co jemy. Naukowcy zwracają uwagę na dwa czynniki:
- stłuszczenie wątroby - coraz częstsze u osób z nadwagą i złymi nawykami żywieniowymi; powoduje szybsze wydalanie litu z moczem
- nadmiar soli - wysokie spożycie sodu osłabia działanie litu w komórkach nerwowych
Nadzieja na przyszłość
Lit nie jest jeszcze lekiem na Alzheimera. Ale coraz więcej badań pokazuje, że może być prostym i tanim sposobem na spowolnienie lub nawet częściowe cofnięcie choroby. Dziś pozostaje nam zdrowa dieta, umiar w korzystaniu z soli i dbanie o wątrobę.