Pleśna: Setne urodziny. Anielę Włodek odwiedzili goście z życzeniami, bukietem kwiatów oraz listami gratulacyjnymi
Świętuje setne urodziny, a mogła młodo zginąć
To już druga jubilatka w gminie Pleśna, która w tym roku świętuje swoje setne urodziny.
- Niewiele brakowało, a pani Aniela straciłaby życie w czasie wojny. Rozwścieczony Niemiec po tym, jak zdecydowanie odrzuciła jego zaloty już przeładowywał karabin, aby do niej strzelić, ale ostatecznie wyperswadowano mu to. Dodatkowo w jej domu rodzinnym odbywały się wówczas też spotkania konspiracyjne, a wiemy czym to groziło - mówi Józef Knapik, wójt Pleśnej.
Jak dodaje, mimo upływu lat i różnych kolei losu i wyzwań, które spotkały jubilatkę na twarzy pani Anieli stale gości szczery uśmiech.
- Był on jak światło, które ogrzewało wszystkich obecnych na tym spontanicznym spotkaniu urodzinowym - mówi Józef Knapik.
Gratulacje, serdeczne życzenia i... toast za jubilatkę
W trakcie uroczystości przekazał jubilatce życzenia w imieniu całej naszej wspólnoty gminnej, jak również słowa uznania przesłane w listach gratulacyjnych od premiera i wojewody małopolskiego.
- Były to chwile szczególne, gdy słowa - choć płynęły z serca - wydawały się wciąż zbyt skromne wobec wielkości przeżywanego jubileuszu - dodaje wójt.
Ks. Krzysztof Franczyk dołączył swoje błogosławieństwo i życzenia od biskupa tarnowskiego, a kierownik KRUS-u wyraziła wdzięczność i szacunek, jaki przysługuje osobie, która w tak piękny sposób zapisała swoją obecność w lokalnej społeczności.
Były serdeczne życzenia, kwiaty i tort urodzinowy dla jubilatki, a także symboliczny toast szampanem. Pani Aniela chętnie wspominała swoją młodość i ze wzruszeniem opowiadała o swoim życiu.