Po zamknięciu estakady w Chorzowie i wizji lokalnej estakady obok dworca Kaliskiego rodzi się pytanie o bezpieczeństwo innych mostów w Łodzi
– Wszystkie tego typu obiekty są co roku poddawane inspekcji, którą wykonuje osoba z odpowiednimi uprawnieniami budowlanymi – wyjaśnia Tomasz Andrzejewski, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. – Po każdych oględzinach otrzymujemy protokół, na podstawie którego dopuszczamy obiekt do użytkowania. Jeśli są zalecenia usunięcia jakiś usterek, są one na bieżąco usuwane. Co roku typujemy jeden lub więcej wiaduktów, mostów czy estakad do kapitalnego remontu.
Dramatycznie było na Przybyszewskiego
Procedury te działają, czego przykładem są wiadukty nad torami kolejowymi na ulicach Dąbrowskiego i Przybyszewskiego. Obydwa były w złym stanie technicznym i po ekspertyzach wskazujących na zagrożenie dla ruchu zostały zamknięte. Bez zwłoki przystąpiono do odbudowy obydwu obiektów. W przypadku Przybyszewskiego wyglądało to bardziej dramatycznie, bo na długo przed odbudową wiadukty były stopniowo zamykane - najpierw zwężono jezdnie do dwóch pasów ruchu, później do jednego pasa, potem wstrzymano ruch tramwajów, aż wreszcie wyburzono stare przeprawy i postawiono nowe.
Wiadukty są pod stałym nadzorem
Na szczęście obecnie w Łodzi nie ma wiaduktów ani mostów w bardzo złym stanie. Wiele z nich zostało w ostatnich latach wyremontowane, niektóre naprawiło PKP. Most na ul. Siewnej po ubiegłorocznym podmyciu przez rzekę Bałutkę zbudowano na nowo. Jeśli ufać urzędnikom, wiadukty są pod stałym nadzorem i nie musimy bać się ani nagłego zamknięcia któregoś z nich, ani tym bardziej zawalenia.