Podszyli się pod wnuczkę i policjantkę. Plany pokrzyżowała seniorka
Kilka dni temu do seniorki zadzwoniła kobieta, która podała się za jej wnuczkę. Twierdziła, że spowodowała wypadek samochodowy, w wyniku którego ranna została inna osoba. Przerażona kobieta błagała o pomoc finansową
- Po chwili słuchawkę przejęła inna kobieta, podająca się za policjantkę prowadzącą sprawę. Przekazała też szczegółową instrukcję, w jaki sposób przekazać pieniądze, żeby wnuczka nie miała żadnych problemów z tytułu rzekomego wypadku. Na szczęście seniorka nie dała się zwieść. Choć przez chwilę była zaniepokojona i poruszona rozmową, postanowiła zweryfikować te informacje. Skontaktowała się z córką, która szybko potwierdziła, że żadna kolizja nie miała miejsca, a wnuczka jest bezpieczna i nie uczestniczyła w żadnym wypadku - relacjonuje mł. asp. Karol Płóciniczak, oficer prasowy grodziskiej policji.
Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie dotyczące próby oszustwa.
— 85-latka wykazała się ogromną czujnością i rozwagą. Mimo stresu i presji ze strony oszustów, zachowała zimną krew i nie dała się zmanipulować. Dzięki temu nie straciła oszczędności — podkreśla oficer prasowy KPP Grodzisk.
Policja nie ma wątpliwości — gdyby seniorka postąpiła zgodnie z instrukcjami oszustki, straciłaby mnóstwo pieniędzy. To klasyczny przykład tzw. „metody na wnuczka” i „na policjanta”, które wciąż są jednymi z najczęstszych schematów działania przestępców żerujących na empatii i trosce osób starszych.
— Oszuści działają według ściśle opracowanego scenariusza. Wzbudzają silne emocje — najczęściej strach o bliską osobę — i próbują nakłonić seniora do szybkiego działania, bez kontaktowania się z rodziną czy policją. Dlatego tak ważne jest, aby zawsze, zanim przekażemy komukolwiek pieniądze, skontaktować się z bliskimi i zweryfikować historię, którą ktoś nam opowiada przez telefon — tłumaczy mł. asp. Karol Płóciniczak.
Funkcjonariusze przypominają, że prawdziwi policjanci nigdy nie żądają pieniędzy, nie proszą o przekazywanie gotówki osobom trzecim i nie prowadzą takich działań przez telefon.
— Każda tego typu prośba powinna od razu wzbudzić podejrzenia. Pamiętajmy — policja nie działa w ten sposób. Jeśli ktoś podający się za funkcjonariusza żąda pieniędzy, natychmiast należy zakończyć rozmowę i skontaktować się z najbliższą komendą lub zadzwonić na numer alarmowy 112 — apeluje oficer prasowy grodziskiej policji.
Funkcjonariusze przypominają o konieczności edukowania seniorów i rozmowach w rodzinie na temat takich zagrożeń.
— Ta historia mogła skończyć się zupełnie inaczej. Dlatego zachęcamy wszystkich, by regularnie rozmawiać z rodzicami, dziadkami, sąsiadami o tego rodzaju zagrożeniach. To najlepszy sposób, by uchronić ich przed utratą dorobku całego życia — dodaje mł. asp. Karol Płóciniczak.
Dzięki przytomności umysłu i rozwadze seniorki, oszustom nie udało się osiągnąć celu. To zdarzenie jest doskonałym przykładem, że świadomość zagrożeń i odwaga w weryfikowaniu podejrzanych sytuacji mogą uchronić przed poważnymi stratami. Policja apeluje do wszystkich: rozmawiajmy z seniorami, ostrzegajmy ich i zachęcajmy do czujności. Każdy z nas może pomóc w zapobieganiu takim przestępstwom.
— Im więcej osób będzie wiedziało, jak działają oszuści, tym trudniej będzie im kogoś skrzywdzić. Wiedza i ostrożność to najskuteczniejsza tarcza przed oszustami — podkreśla mł. asp. Karol Płóciniczak.