Policjanci jak z filmu: eskortowali rodzącą przez zakorkowane drogi do Rzeszowa
To miał być zwykły poniedziałek. Policjanci z drużyny Nieetatowego Pododdziału Prewencji z Lubaczowa jechali rano na szkolenie. Około godziny 8, w miejscowości Gorliczyna, ich drogę nagle zablokował zdenerwowany kierowca volkswagena. Mężczyzna rozpaczliwie prosił o pomoc – w aucie wiózł rodzącą żonę. Czas uciekał, a wjazd na autostradę w kierunku Rzeszowa był całkowicie zablokowany przez wypadek. Alternatywne trasy? Zatłoczone i zakorkowane.
Sytuacja była dramatyczna. Każda minuta mogła zaważyć na zdrowiu kobiety i jej dziecka. Policjanci nie zawahali się ani chwili – podjęli decyzję o pilotażu samochodu. Ruszyli na sygnałach, torując drogę przez zatłoczone ulice i objeżdżając zatory.
Cała akcja trwała niespełna 30 minut. Dzięki zimnej krwi i doświadczeniu funkcjonariuszy, przyszła mama dotarła do szpitala w Rzeszowie na czas i otrzymała niezbędną pomoc medyczną.
To kolejny przykład na to, że policjanci są gotowi nieść pomoc nie tylko w ramach służbowych obowiązków, ale przede wszystkim wtedy, gdy ważą się ludzkie losy.