Oświęcim: Policjanci zatrzymali "odbieraka" i odzyskali pieniądze skradzione przez oszustów seniorce metodą "na wypadek"
Skuteczna akcja policjantów z Oświęcimia i Krakowa
Do oszustwa doszło w środę, 3 września. 77-letnia mieszkanka Oświęcimia odebrała telefon od nieznajomej kobiety, podającej się za jej córkę, która przekazała, że spowodowała poważny wypadek drogowy i została zatrzymana. Aby odzyskać wolność musi wpłacić kaucję. Przekazała również, że po odbiór gotówki ma przyjechać jej znajomy.
Seniorka uwierzyła w tę wymyśloną historię. Nie dzwoniąc do córki, ani do innych osób z rodziny, przygotowała pieniądze na rzekomą kaucję. Po gotówkę zgłosił się młody mężczyzna, któremu kobieta wręczyła blisko 34 tys. złotych.
Chwilę później "odbierak" został zatrzymany przez oświęcimskich kryminalnych. Był to 23-letni mieszkaniec Bytomia. Policjanci odzyskali pieniądze, które w wyniku oszustwa utraciła 77-latka. Zatrzymany mężczyzna trafił do oświęcimskiej komendy Policji, w związku z podejrzeniem dokonania oszustwa - informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Postanowienie Sądu Rejonowego w Oświęcimiu
Podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu, gdzie usłyszał zarzut prokuratorski. Ponadto prokurator zwrócił się z wnioskiem do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego.
Sędzia po zapoznaniu się z materiałami sprawy, przychylił się do wniosku prokuratora, wydając postanowienie o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym dla podejrzanego o oszustwo. 23-latek wprost z sali sądowej został przewieziony i osadzony w jednym z zakładów karnych.
Policja w Oświęcimiu: sprawa jest rozwojowa
Policjanci ustalili, że zatrzymany 23-latek może mieć związek z kilkoma innymi podobnymi przestępstwami, dokonanymi na terenie Polski. Funkcjonariusze ustalają również pozostałych sprawców, z którymi mężczyzna działał.
Za oszustwo grozi kara pozbawienia wolności do ośmiu lat.
Policja przypomina, jak działają oszuści i ostrzega
Policja przypomina zwroty, jakimi posługują się oszuści podczas rozmowy telefonicznej:
Oszustwo metodą "na wnuczka"
"Dziadku, pilnie potrzebuję pieniędzy, pożyczysz mi? Po pieniądze zgłosi się mój dobry znajomy".
Oszustwo metodą "na wypadek"
"Babciu, proszę Cię pomóż mi, miałam wypadek drogowy, potrąciłam kobietę. Pilnie potrzebuję pieniędzy, aby załatwić sprawę". Zgłosi się po nie policjant w cywilu".
Oszustwo "na policjanta" lub "na prokuratora"
"Prowadzimy działania przeciwko sprawcom napadającym na starsze osoby. Już wkrótce planują okraść właśnie panią. Pani pomoc jest niezbędna. Proszę o przygotowanie gotówki. My ją zabezpieczymy, a po całej akcji zwrócimy".
Oszustwo na "pracownika banku"
"Oszuści włamali się na Pana konto bankowe. Próbują przelać pieniądze i zaciągnąć na Pana kredyt. Operacja została zablokowana, lecz Pana oszczędności nadal są zagrożone. Pieniądze pilnie trzeba przelać na konto bezpieczne lub wpłacić je we wpłatomacie".
Dlatego, gdy w słuchawce telefonu usłyszymy podobne słowa, należy zachować czujność i zdrowy rozsądek.
Mieć pewność, że dzwonią oszuści. Nie ulegać presji czasu, którą będą wywierać sprawcy. Natychmiast rozłączyć się i samemu skontaktować się z rodziną lub Policją, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Nigdy nie przekazywać pieniędzy osobie obcej, nie wpłacaj pieniędzy na nieznane konto - wskazuje policja.
W zainteresowaniu sprawców oszustw są seniorzy posiadający telefony stacjonarne. Dlatego policja prosi wszystkich mieszkańców, aby porozmawiali ze swoimi bliskimi i przestrzegli ich przed oszustwami. Im więcej będzie osób, które znają ich sposoby działania, tym mniej znajdzie się w gronie poszkodowanych.