Polskie rolnictwo się zwija? Gospodarstwa coraz mniej opłacalne
CBOS w lipcu przeprowadził jakościowe badanie wśród rolników z dwóch regionów - okolic Łowicza oraz Warmii i Mazur. Mimo różnic w profilu gospodarstw, uczestnicy byli zgodni co do jednego: prowadzenie gospodarstwa staje się coraz trudniejsze i mniej opłacalne.
Prowadzenie gospodarstwa rolnego w Polsce podlega wielu ograniczeniom, produkcja jest coraz mniej opłacalna. Przyczyną tego są unijne przepisy i napływ żywności na nasz rynek m.in. z Ukrainy - wynika z badania CBOS.
Rolnicy podkreślają, że nie mają wpływu na większość czynników decydujących o ich dochodach. Jak mówią, "polskie rolnictwo się zwija". Maleje też skłonność do inwestowania w gospodarstwa.
Unia Europejska jest winna
W opinii większości badanych rolników odpowiedzialność za pogarszającą się sytuację ponosi członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Wspólna polityka rolna kojarzy im się dziś głównie z zakazami i ograniczeniami, które utrudniają produkcję.
Przykładem wpływu regulacji unijnych na opłacalność produkcji rolnej są coraz surowsze przepisy dotyczące środków ochrony roślin - wskazuje raport.
Cena pszenicy niższa niż koszt produkcji
Na Warmii i Mazurach rolnicy zauważają dramatyczny spadek cen skupu zbóż - o jedną trzecią, a nawet o połowę w ciągu trzech lat.
Obecna cena pszenicy jest niższa niż koszt jej wyprodukowania - stwierdzają uczestnicy badania.
Winą obarczają też pośredników, którzy skupują w chwili największej podaży i sprzedają przy rosnącym popycie, bogacąc się kosztem rolników.
Import z Ukrainy i "członkostwo drugiej kategorii"
Badani rolnicy są przekonani, że nadmiar produktów rolnych sprowadzanych spoza Unii - głównie z Ukrainy i krajów Mercosur - szkodzi polskiemu rynkowi. Wielu z nich ma w pamięci protesty z lutego 2024 roku, gdy rolnicy wysypywali ukraińskie zboże na drogi i tory.
Część badanych uważa też, że Polska jest w Unii członkinią drugiej kategorii, a rolnicy z Francji i Niemiec mają znacznie korzystniejsze warunki wsparcia.
Rolnicy chcą gwarantowanych cen zamiast dopłat
Zdaniem rolników dopłaty unijne nie rekompensują wzrostu kosztów i spadku rentowności. Ich zdaniem potrzebne są gwarantowane ceny produktów rolnych, które zapewniłyby pewność inwestowania i niezależność ekonomiczną.
Dopłaty już od dawna nie rekompensują utrudnień, wzrostu kosztów i spadku rentowności. Gwarantowana cena produktów rolnych znacznie skuteczniej zaradziłaby obecnym problemom rolnictwa - wskazano w badaniu.