Pomorze: Pijani kierowcy tracą auta. Już 312 pojazdów skonfiskowanych
Konfiskata samochodu za jazdę po alkoholu
Coraz więcej samochodów pijanych kierowców kończy na licytacjach urzędów skarbowych. Od momentu wejścia w życie przepisów o konfiskacie pojazdów w województwie pomorskim zajęto i skierowano na sprzedaż już 312 pojazdów.
Była 14:30 w Zakopanem. Ludzie aż się zatrzymywali i nagrywali
Do budżetu państwa z ich licytacji wpłynęło ponad 600 tys. zł - wynika z danych Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku, które "Dziennikowi Bałtyckiemu" przekazał Sebastian Pakalski, rzecznik prasowy pomorskiej KAS. Dodajmy, że w 2024 roku na pomorskich drogach ujawniono 3514 nietrzeźwych kierujących.
14 marca 2024 roku weszły w życie przepisy Kodeksu karnego pozwalające sądom na obowiązkową konfiskatę samochodu w przypadku szczególnie niebezpiecznych zachowań za kierownicą. Chodzi przede wszystkim o kierowców, którzy mają co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi i prowadzą pojazd, prowadzą w stanie nietrzeźwości (od 1,5 promila), będąc wcześniej skazanymi za jazdę po alkoholu, spowodowali w stanie nietrzeźwości (od 1,5 promila) wypadek, katastrofę lub zagrożenie katastrofą, mają orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów i mimo tego kierują autem, mając co najmniej 1,5 promila alkoholu.
Jeśli kierowca nie jest jedynym właścicielem, samochód należy do firmy, jest w leasingu albo współwłasności - sąd orzeka przepadek równowartości pojazdu.
Przepisy przewidują też sytuacje, w których przy niższym stężeniu alkoholu (0,5-1 promila) sąd może, ale nie musi, orzec konfiskatę. Dotyczy to m.in. spowodowania wypadku, katastrofy czy zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym. Dodatkowo, jeśli nietrzeźwy kierowca nie jest właścicielem auta i prowadzi je w ramach obowiązków służbowych, sąd może orzec nawiązkę na Fundusz Sprawiedliwości od 5 do 100 tys. zł.
Jednocześnie w przepisach zastrzeżono, że w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych okolicznościach sąd może odstąpić od orzeczenia przepadku pojazdu.
Skala przejmowania pojazdów na Pomorzu po wejściu w życie nowych regulacji jest już wyraźnie zauważalna.
- Od momentu wejścia w życie przepisów o konfiskacie pojazdów, na licytację w woj. pomorskim trafiło 312 pojazdów - informuje rzecznik prasowy pomorskiej Krajowej Administracji Skarbowej.
To liczba obejmująca zarówno samochody osobowe, jak i inne pojazdy, które po prawomocnym orzeczeniu przepadku przechodzą na własność Skarbu Państwa, a następnie są sprzedawane przez urzędy skarbowe.
Jakie auta trafiają na licytacje?
Najczęściej nie są to samochody luksusowe, lecz popularne modele, które codziennie mijamy na drogach.
- Najczęstsze marki i modele to: Opel, Ford, Skoda, Audi oraz Volkswagen. Na licytacjach pojawił się również ciągnik, motorowery, skutery - wylicza rzecznik pomorskiej KAS.
Wśród wystawianych pojazdów dominują zatem auta osobowe, ale pojawiają się też jednoślady, pojazdy rolnicze czy quady.
Przejmowane pojazdy zazwyczaj nie przedstawiają dużej wartości rynkowej. To głównie kilku- czy kilkunastoletnie auta.
- Przeciętna wartość rynkowa przejmowanych pojazdów kształtuje się od tysiąca do kilkunastu tysięcy - sprzedaż z licytacji; kilkaset złotych - sprzedaż na złom - podkreśla Sebastian Pakalski.
Te samochody często wymagają napraw, mają duże przebiegi albo są w średnim stanie technicznym. Część z nich, gdy sprzedaż nie ma ekonomicznego sensu, trafia bezpośrednio na złom.
Mimo że pojedyncze auta nie osiągają wysokich cen, w skali regionu daje to już zauważalne kwoty.
- Od momentu wejścia w życie przepisów o konfiskacie pojazdów, z licytacji samochodów na Pomorzu, do budżetu państwa wpłynęło ponad 600 tys. zł - przekazuje rzecznik pomorskiej KAS.
To środki pochodzące ze sprzedaży pojazdów przejętych na podstawie wyroków sądów za najpoważniejsze przestępstwa drogowe związane z jazdą po alkoholu.
Procedura trwa nie dłużej niż 3 miesiące
Procedura od orzeczenia przepadku pojazdu do jego sprzedaży na licytacji jest stosunkowo szybka.
- Procedura trwa nie dłużej niż 3 miesiące - zaznacza Sebastian Pakalski.
W tym czasie auto jest zabezpieczane, wyceniane, a następnie przygotowywane do sprzedaży. Ogłoszenie o licytacji musi zostać z odpowiednim wyprzedzeniem opublikowane, tak aby potencjalni nabywcy mieli czas na zapoznanie się z ofertą.
Zainteresowanie jest niewielkie
Choć przepisy są surowe, a liczba przejętych samochodów rośnie, nie przekłada się to na tłumy chętnych na licytacjach.
- Zainteresowanie licytacjami na Pomorzu jest niewielkie - przyznaje rzecznik pomorskiej KAS.
Powodem mogą być zarówno stan techniczny aut, jak i obawy kupujących przed koniecznością dodatkowych inwestycji w naprawy.
Wśród przejętych pojazdów zdarzają się jednak ciekawsze egzemplarze.
- Najciekawszymi pojazdami, jakie pojawiły się na licytacjach, był Mercedes Benz C220 oraz quad - mówi Sebastian Pakalski.
Choć przepisy o konfiskacie aut obowiązują już od wielu miesięcy, wciąż wywołują wiele emocji. Jedni widzą w nich długo oczekiwany sposób na realną walkę z pijanymi kierowcami, inni podkreślają, że to bardzo surowa kara - zwłaszcza gdy ktoś traci nowy, wysoko wyceniany samochód.