Pościg za autem pełnym migrantów na A4. Sprawa będzie miała finał w sądzie
O sprawie informowaliśmy już w czwartek (26 czerwca). Wówczas czytelnicy portalu gazetawroclawska.pl mogli przeczytać, że funkcjonariusze straży granicznej wszczęli pościg za osobowym mitsubishi na autostradzie A4 pod Wrocławiem. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli.
Początkowo sądzono, że w środku jest pięciu Dagestańczyków. Dopiero po czasie okazało się, że byli to czterej obywatele Afganistanu i Rumun, który próbował przemycić ich do Niemiec. Paweł Biskupik, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej informuje, że teraz grozi im więzienie lub deportacja.
- Kierowca pojazdu, 54-latek z Rumunii, usłyszał zarzut organizowania nielegalnego przekroczenia granicy państwowej przez czterech cudzoziemców. Usłyszał zarzuty, złożył wyjaśnienia i decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące. Teraz podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat - informuje Paweł Biskupik.
Straż graniczna podjęła już działania wobec pozostałych mężczyzn. Wszczęto postępowanie administracyjne, które ma zakończyć się decyzją o deportacji. Do czasu zakończenia formalności, czterej obywatele Afganistanu zostali umieszczeni w ośrodkach dla cudzoziemców.