Powstaje pierwszy kaszubski folk-horror. Namiesza w polskim kinie?
Data premiery póki co nie jest znana, choć mówi się o planach dystrybucyjnych na pierwszą połowę 2026 roku.
W centrum historii jest Trina, młoda kobieta, która po przyjeździe tajemniczej ciotki i babki odkrywa swoje kaszubskie dziedzictwo. Fabuła obiecuje połączenie thrillera psychologicznego z elementami folk-horroru. Rodzinne tajemnice, toksyczne relacje i przesądy regionalne mają odsłaniać się przed widzem w coraz bardziej niepokojący z każdą minutą sposób.
Reżyserią i współautorstwem scenariusza zajęła się Marta Giec, debiutantka w roli reżyserki kina pełnometrażowego. W wywiadach podkreśla, że konwencja horroru daje jej możliwość pracy z realizmem magicznym.
Zwykła codzienność w "OPI" ma powoli przeradzać się w coś nadprzyrodzonego, a ton produkcji ma być bliższy kameralnemu psychologicznemu napięciu niż taniej efektowności jump-scare'ów.
Boczarska i Muskała łączą siły w folk-horrorze
Obsada łączy znane nazwiska z młodszymi debiutantami. Wśród potwierdzonych aktorek są między innymi Magda Boczarska, Gabriela Muskała i Wiktoria Kruszczyńska. To właśnie one reprezentować mają trzy pokolenia, co ma wzmocnić filmową warstwę rodzinnej dynamiki. Za zdjęcia odpowiada Adam Pietkiewicz ("Wrooklyn Zoo").
Siła Platige Image
Producentem "OPI" jest Platige Image. Studio to zdobyło międzynarodowy rozgłos dzięki efektownym projektom wizualnym i wysokoformatowym animacjom. To właśnie Platige Image daje produkcji spore zaplecze promocyjne, które może pomóc jej wyjść poza ramy lokalnego fenomenu. Firma wyraźnie zaznacza, że siłą i największym atutem "OPI" będzie jego kameralność i głębokie osadzenie w lokalnej tradycji, co świetnie wpasowuje się w panujące obecnie trendy popkulturowe.
Dlaczego Kaszuby?
Twórcy w wywiadach podkreślają, że region Kaszub oferuje niezwykłe bogactwo ludowych wierzeń i symboliki, które w kinie i literaturze grozy pozostają niewystarczająco eksplorowane. Mowa tu o elementach takich jak ludowe opowieści o duchach, demonach, olbrzymach i innych lokalnych przesądach. W "OPI" będą one stanowiły symboliczny nośnik konfliktów międzypokoleniowych, które, niezależnie od czasów, zawsze pozostaną aktualne.
Mroczna strona regionu
Wszystko wskazuje na to, że twórcy dążą do typowo horrorowej, mrocznej estetyki z elementami symboli religijnych. Pierwsze kadry wskazują również na to, że możemy spodziewać się motywu bliskości natury i wody, co zazwyczaj tworzy dodatkową aurę niepokoju i izolacji. Wśród swoich inspiracji reżyserka wymienia m.in. kino Ari Astera (twórca nowych hitów kina grozy jak choćby "Midsommar" i "Hereditary") i Polańskiego ("Dziecko Rosemary"). Na podstawie tych nazwisk możemy spodziewać się silnego tonu psychologicznego i dbałości o detale w tworzeniu postaci.
Data premiery póki co nie jest znana, choć mówi się o planach dystrybucyjnych na pierwszą połowę 2026 roku.
