Legnica: Powstaje przeciwpowodziowa tarcza dla regionu
Na realizację tego zadania Wody Polskie otrzymają aż 237 mln zł ze środków unijnych, a cała inwestycja będzie kosztować ponad 356 mln zł.
- Budowa zbiornika planowana była już pod koniec lat 70. ub. wieku, jednak nigdy nie było na nią pieniędzy. Powódź stulecia z 1997 r. pokazała najdobitniej, że system ochrony przeciwpowodziowej w dolnym biegu Kaczawy wymaga wzmocnienia i idących za tym ogromnych nakładów - mówi prezydent Maciej Kupaj.
Jak wyjaśnia - suchy zbiornik przeciwpowodziowy "Rzymówka" pomieści 10,5 mln m3 wody. Dzięki temu ograniczy ryzyko zalania terenów mieszkalnych, rolniczych i przemysłowych. Zwiększy ochronę przeciwpowodziową dla ponad 32 tys. mieszkańców oraz zabezpieczy dobra materialne o wartości przekraczającej 10 mld zł. Woda zatrzymana przez zaporę rozleje się na polderze nie powodując żadnych strat. Dla Legnicy oznacza to ograniczenie naporu wody i zmniejszenie ryzyka zalania obszarów miasta położonych najbliżej rzeki. Zbiornik będzie zlokalizowany w obszarze o wysokim ryzyku powodziowym, gdzie już przy przepływie wody na poziomie 10% istnieje realne zagrożenie zalania terenów mieszkalnych i przemysłowych. Szczególnie narażone są gęsto zabudowane obszary miasta Legnica.
W czerwcu tego roku przedstawiciele Wód Polskich, Ministerstwa Infrastruktury i lokalni samorządowcy po raz kolejny rozmawiali o konieczności budowy zbiornika "Rzymówka" i zapewnienia lepszej ochrony przeciwpowodziowej w regionie. Jest szansa, że inwestycja - ponad pół wieku od rozpoczęcia jej planowania - doczeka się realizacji.
- Budowa zbiornika Rzymówka była wielokrotnie wskazywana przez samorządy lokalne i mieszkańców jako zadanie pilne i priorytetowe, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w regionie. Inwestycja nie koliduje z innymi formami użytkowania terenu, a jej zasadność potwierdzają doświadczenia z powodzi stulecia w 1997 r., które pokazały, że istniejący system zabezpieczeń wymaga wzmocnienia. Zbiornik Rzymówka ma uzupełnić ten system i realnie zmniejszyć ryzyko powodziowe dla tysięcy mieszkańców - mówi Marcin Jarzyński, zastępca prezesa Wód Polskich ds. ochrony przed powodzią i suszą.