Pożar w Toruniu. Potrzebna pomoc dla dwóch rodzin
Pożar na lewobrzeżu zniszczył życie dwóch rodzin
Pożar budynku przy ul. Borowikowej w Toruniu wybuchł w sobotę, 14 czerwca po godz. 18.30. Przyczyny nadal są ustalane przez powołanych biegłych. Ogień szybko jednak się rozprzestrzenił, zajmując jedną część budynku. Na miejscu działali strażacy, gasząc pożar i zapobiegając temu, by nie rozprzestrzenił się dalej. Początkowo mówiono, że zapalił się garaż. Okazało się jednak, że jest dużo gorzej.
Jedna część budynku, w której zamieszkiwały dwie osoby, została całkowicie zniszczona przez ogień. Nie ma w niej nic, z czego można byłoby skorzystać. To wielki szok, rozpacz i niepogodzenie. Pani Patrycja Borkowska, córka pana Roberta i wnuczka pani Krystyny, nie wiedząc, co zrobić, widząc skutki pożaru, założyła zbiórkę, by zebrać choć trochę pieniędzy na odbudowę zniszczonego domu.
– Babcia i tata nie mają gdzie się podziać. Wszyscy jesteśmy w wielkim szoku. Całe życie mieszkali w tym budynku. Zostali bez dachy nad głową. Wszystko jest zniszczone. Wszystko spłonęło – opowiada pani Patrycja. – Babcia trafiła do noclegowni dla bezdomnych kobiet. Jest zrozpaczona. Całe życie była z tatą, a teraz nawet nie mają kontaktu, ponieważ telefony też spłonęły.
Trwają zbiórki na odbudowę i naprawę
Wesprzeć poszkodowanych można finansowo, wpłacając nawet najmniejszą kwotę na zbiórkę pod linkiem w serwisie pomagam.pl: https://pomagam.pl/bbg9a7?fbclid=IwY2xjawK8pLBleHRuA2FlbQIxMQBicmlkETFSQkNDMmxPdVFyZUtnbEJGAR43fqepxtRnVkd6ULl6Qc9J_vbmaHe_QXzaYJwX0rzPaefPmt4gzuTdGmU2vA_aem_xVVlBleyWvczHrswjhjISw. Przydadzą się także wszelkie środki czystości, ubrania, ręczniki, a w późniejszym czasie także meble. Każdy, kto chciałby wspomóc podopiecznych potrzebnymi artykułami, może skontaktować się z panią Patrycją pod numerem telefonu: 570 535 219.
Niestety – druga część budynku, którą zamieszkiwała inna kobieta, pani Irena, także jest zniszczona, zalana, wymaga remontu. Spłonął dach. Jest cały do wymiany i naprawy. Zniszczeniu uległy też ściany, podłoga oraz meble, które nie nadają się już do użytku. Na tę chwilę pani Irena przebywa u córki, Julity.
– Na tę chwilę mama mieszka u nas, ale nie wiemy, co będzie dalej. Zależy nam, aby odbudować mamie dom, ponieważ mieszkała tam od 40 lat i bardzo chciałaby wrócić do siebie – przekazuje pani Julita Borkowska. – Robię wszystko aby moja mama odzyskała swój dom który sama sobie stworzyła. Bo na to zasługuje ,cale życie pracowała wkładała wszystko w ten dom, swoje serce. Wychowała naszą trójkę sama, a teraz została z niczym.
Na ten cel także uruchomiono zbiórkę w serwisie zrzutka.pl, którą można znaleźć pod linkiem: https://zrzutka.pl/dats42?fbclid=IwY2xjawK8pZZleHRuA2FlbQIxMQBicmlkETFSQkNDMmxPdVFyZUtnbEJGAR77JMzs34IrsJREaNcqGUv5pze7Yu8rSjDFLRqTQAW0hk0zNIVHXseY2QzRMQ_aem_KfegEOKBGsr6rACx7rx9og, lub wpisując w wyszukiwarkę „Odbudowa domu po pożarze. Toruń”.
Jak przekazała naszej redakcji pani Julita, najstarszej mieszkance w wydostaniu się z płonącej przestrzeni pomógł sąsiad, pan Radosław, który jeszcze przed przyjazdem służb wbiegł w centrum tego zdarzenia i wyciągnął kobietę na zewnątrz, pani Krystyna nie była nawet świadoma, co się dzieje.
Rodziny poszkodowanych i sami poszkodowani bardzo dziękują za okazane wsparcie.