Poznań nieznany: historia popiersia prezydenta USA Woodrowa Wilsona
Popiersie prezydenta Woodrowa Wilsona, wyeksponowane w Poznaniu przy ul. Głogowskiej, w parku jego imienia, ma niezwykłą historię. Dokładnie 94 lata temu, 4 lipca 1931 roku odsłonięto tu pomnik Wilsona, podarowany miastu przez Ignacego Paderewskiego. Jednak miał tu być inny pomnik, właśnie obecne popiersie – i przeznaczenie upomniało się o niego…
Pomnik Wilsona w mieście, które dopiero co odzyskało wolność po czasie zaborów, miał mocne uzasadnienie. Oto amerykański prezydent, będąc pod wpływem charyzmatycznego muzyka, polityka i działacza niepodległościowego, Ignacego Paderewskiego, uzależnił podpisanie przez Stany Zjednoczone kończącego wojnę światową traktatu wersalskiego od umieszczenia w nim trzynastego punktu, wprowadzającego zgodę państw na suwerenność Polski, czyli na utworzenie niepodległego państwa. Wypadało odwdzięczyć się za tak ważną pomoc na arenie międzynarodowej, a przy okazji – na co liczył prezydent Poznania Cyryl Ratajski – podkreślić przyjazne uczucia dla Stanów Zjednoczonych, co mogłoby się opłacić przy staraniach miasta o kredyty inwestycyjne. Cyryl Ratajski zatem – też dokładnie 99 lat temu – 4 lipca 1926 roku rozmawiał o tym z Frederickiem P. Hibbardem, pierwszym sekretarzem ambasady USA w Warszawie, a nieco wcześniej – z samym Paderewskim.
Legionistka kontra autor Twarzy Prezydentów
W tak korzystnej dla inicjatywy atmosferze, ogłoszono w 1928 roku konkurs na pomnik prezydenta Wilsona: wygrała go Zofia Trzcińska-Kamińska – rzeźbiarka, która w swoim życiorysie miała nawet półtoramiesięczną służbę w II Brygadzie Legionów Polskich, jako Zygmunt Tarło! Artystka ukończyła pomnik w następnym roku, ale tak się złożyło, że jej popiersie nie mogło być postawione w Poznaniu, bo… Paderewski zadeklarował, że sam sprezentuje miastu pomnik. Ten zaś, przedstawiający całą postać prezydenta Wilsona, wykonał amerykański rzeźbiarz John Gutzon de la Mothe Borglum – ten sam, który wykonał słynną rzeźbę z popiersiami czterech prezydentów USA, wykutymi w zboczu góry Rushmore! (Rzeźbiarz pracował nad nimi – wraz z około czterystoma robotnikami – przez czternaście lat…)
Zofia Trzcińska-Kamińska musiała zatem ustąpić, ale – historia ma nieprzewidywalne zakręty – ostatecznie wygrała w tej sprawie. Tytułem rekompensaty miasto zleciło jej wykonanie pomnika Tadeusza Kościuszki, odsłoniętego 27 grudnia 1930 roku, na 12. rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego. Ten pomnik został zniszczony przez Niemców w czasie okupacji, ale odtworzony w 1967 roku i ustawiony przy zbiegu ulic Grunwaldzkiej i Bukowskiej w Poznaniu, gdzie stoi do dziś. A pierwszy pomnik Wilsona po latach… także wrócił do miasta!
Wilson w Poznaniu
– Poznań był w ubiegłym tygodniu widownią olbrzymiej manifestacji uczuć przyjaźni i braterstwa polsko-amerykańskiego. Stało się to z okazji odsłonięcia pomnika Wilsona, ofiarowanego miastu przez Ignacego Paderewskiego. Imponująca statua, dłuta rzeźbiarza amerykańskiego Borgluma stanęła w poznańskim parku Wilsona, a w uroczystości odsłonięcia pomnika wzięli udział: prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki, pani Wilsonowa, ambasador Stanów Zjednoczonych Willys, ks. Prymas dr. Hlond i in. – donosiła 12 lipca 1931 roku „Ilustracja Polska”. – Po przemówieniu prezydenta Ratajskiego, własnoręcznie dokonał odsłonięcia pomnika prezydent Mościcki, poczem, po odegraniu przez orkiestrę hymnu amerykańskiego, ambasador Willys odczytał orędzie prezydenta Hoovera do Narodu Polskiego.
Uroczystość z udziałem prezydenta, prymasa i przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, była wielkim wydarzeniem dla miasta i zgromadziła tłumy mieszkańców. Przed pomnikiem przeszły delegacje około dwustu organizacji i stowarzyszeń, składając wieńce – w tym tak imponujące jak trzymetrowy wieniec od Związku Hallerczyków. W efekcie po uroczystości przed pomnikiem wyrosła góra wieńców, kwiatów, szarf i chorągiewek w barwach narodowych polskich i amerykańskich. Wypuszczono też „setki gołębi pocztowych, które wzleciały w powietrze, niosąc Polsce wieść”.
Odsłonięcie pomnika Wilsona stało się pretekstem do przygotowania na drugi dzień w Poznaniu zjazdu Sokolstwa polskiego – organizacji patriotycznych, powstałych pod pretekstem kultywowania sprawności fizycznej, musztry, a przede wszystkim patriotyzmu. W zjeździe wzięło udział około sześciuset druhów z Ameryki Północnej, którzy wcześniej byli obecni przed pomnikiem Wilsona, Hallerczycy, czy Związek Powstańców i Wojaków. W efekcie prezydent Ratajski odbierał na schodach ratusza defiladę tych organizacji a rynek i sąsiednie ulice wypełnione był szczelnie tłumem mieszkańców i gości. Dość powiedzieć, że samej sokolej młodzieży męskiej miało być około 500 osób, tyle samo sokolic, a do tego, w ćwiczeniach na stadionie miejskim miało wystąpić około 1500 mężczyzn spod znaku Sokoła.
Warto dodać, że „w przeddzień uroczystości zjawił się w Poznaniu samochód wytwórni filmowej Fox-Film, ażeby z odsłonięcia pomnika Wilsona i zlotu Sokołów dokonać zdjęć filmowych do dźwiękowych tygodników aktualności. Święto przyjaźni polsko-amerykańskiej będzie wyświetlane w kinach całego świata”.
Ignacy Paderewski nie pojawił się w Poznaniu, mimo oczywistego zaproszenia, bo usprawiedliwił się chorobą żony, a do tego chciał zaprotestować przeciwko uwięzieniu przywódców opozycji politycznej (w tym premiera Wincentego Witosa) w Twierdzy Brzeskiej.
Rzeźba przetrwała, bo była zakopana
Unoszący ręce pomnik Wilsona nie przetrwał wojny – jak i inne monumentalne działa sztuki, został zniszczony przez Niemców. Nie mógł też być odbudowany po wojnie, bo wtedy zastąpił go pomnik nowego patrona parku, Marcina Kasprzaka. Dopiero w 1990 roku ten ostatni został przeniesiony do Czołowa, a Wilson mógł wrócić na swoje miejsce.
Nie odbudowywano jednak zniszczonego dzieła amerykańskiego rzeźbiarza, bo… znaleziono wcześniej oryginalne popiersie przygotowane na konkurs przez Zofię Trzcińską-Kamińską! Było ono zakopane na terenie jednego z poznańskich przedsiębiorstw, skąd wydobyto je w 1974 roku. Jako że warunki ukrycia wywarły na rzeźbie swoje piętno – popiersie było uszkodzone i zanieczyszczone – trzeba było ją wyczyścić i uzupełnić, a finalnie – pokryć zaprawą i przeszlifować. Ostatecznie popiersie prezydenta Wilsona zostało ulokowane przy wejściu do Parku Wilsona – odsłonięto je 14 czerwca 1994 roku. Autorka już tego faktu nie dożyła, zmarła bowiem w 1977 roku.