Poznań: Pierwszy dzień Cavaliady przyniósł wielkie emocje, a to dopiero rozgrzewka
Konkursami niższej rangi rozpoczęła się w czwartek, 4 grudnia 15. edycja Perlage Cavaliada Tour na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Organizatorzy cieszą się z zainteresowania kibiców i jednocześnie podkreślają, że to dopiero rozgrzewka przed największymi hitami czterodniowej imprezy jeździeckiej w stolicy Wielkopolski.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Robert Woźniak
Radosław Patroniak
Rywalizacja toczy się nie tylko o zaszczyty i chwałę, ale również o wysokie nagrody, najwyższe w historii zawodów.
"Droga donikąd". Lawina komentarzy w Sejmie po zarzutach dla czołowych polityków PiS
- Jeźdźcy i konie walczą o punkty do rankingu Perlage Cavaliada Tour, ale i o duże premie finansowe. W puli nagród mamy 60 tys. euro. Dodatkowe 10 tys. euro otrzyma natomiast zwycięzca rankingu, na który złożą się występy w Warszawie, Poznaniu, Łodzi i Krakowie. Motywacji do bezbłędnego pokonywania parkuru nikomu więc z pewnością nie zabraknie - podkreślił Szymon Tarant, dyrektor sportowy Perlage Cavaliada Tour.
Czytaj też: Wielkie święto jeździectwa potrwa cztery dni
Kibice w Poznaniu kochają święto jeździectwa już od wielu lat, ale szczególnie upodobali sobie trzy konkursy. Organizatorzy też wiedzą o tym i dlatego będą stopniować emocje. W piątek o 19.20 rozpocznie się niezwykle widowiskowy konkurs Speed&Music. Z kolei w sobotę o 21.30 zaplanowano konkurs Barier, czyli potęgi skoku. Wreszcie w niedzielę o 14 creme de la creme, a więc konkurs CSI3* Grand Prix Poznania.
- Trudno nawet wymienić wszystkich zawodników, którzy są medalistami MŚ i ME. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na poznański debiut Niemca Michaela Junga, który jest czterokrotnym mistrzem olimpijskim WKKW, ale w Poznaniu wystartuje też w skokach. Jego jazda to jest poezja, a współpraca z koniem to niedościgniony wzór. Kibice będą na pewno pod wielkim wrażeniem tego, co nam pokaże ten zawodnik na parkurze - dodał Szymon Tarant.
Zobacz zdjęcia z pierwszego dnia Cavaliady: